Według FMSI liczba oddziałów banków zmniejszyła się od 1991 roku o 40 proc. Co więcej – do końca 2018 roku spadnie jeszcze o dodatkowe 25 proc.

Według ekspertyzy FMSI utrzymywanie lokalnych oddziałów banków coraz częściej nie jest opłacalne ekonomicznie. "Nasze badania pokazują, że spadająca liczba transakcji dokonywanych w oddziałach jest znaczącym trendem, na który powinien zwrócić uwagę wyższy menedżment instytucji finansowych. Jeśli przy spadających transakcjach zatrudnienie pozostanie niezmienione, to będziemy mieli do czynienia z kosztownym nadzatrudnieniem " – uważa szef FMSI W. Michael Scott.

Jednym z głównych powodów tego trendu jest rosnąca popularność bankowości internetowej i mobilnej. FMSI nie przewiduje jednak całkowitego zaniku instytucji lokalnego oddziału banku. Jego rola będzie się zmieniać stopniowo z centrum depozytowego w centrum sprzedaży. "Dziś większość operacji w oddziałach banku to ciągle zwykłe depozyty i wypłaty – czytamy w raporcie – całkowita transformacja typowego oddziału w miejsce skupiające się na sprzedaży nie wydarzy się w najbliższym czasie". Inną formą ewolucji jest tworzenie hybrydowych miejsc obsługi klientów, które najczęściej lokowane są w dużych supermarketach. Sama działalność bankowa także przypominać będzie trochę kasę w sklepie samoobsługowym, poprzez kombinację internetowych i mobilnych portali oraz coraz wygodniejszy dostęp do bankomatów. A to oznaczać będzie możliwość zatrudniania mniejszej liczby osób w oddziałach, tym bardziej, że często nawet decyzje o przyznaniu kredytu nie będą zależały od arbitralnej decyzji pracownika oddziału. Kredyty konsumenckie będzie można otrzymać z pośrednictwem portali, oferujących dostęp do produktów wielu instytucji finansowych.

Wielu ekspertów, takich jak prezes Capgemini Financial Services Kartik Ramakrishnan sugeruje ewolucję a nie eliminację bankowych oddziałów. Będą one wciąż odwiedzane przy załatwianiu bardziej skomplikowanych spraw i transakcji.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku