Z taką propozycją wystąpili w parlamencie posłowie Komunistycznej Partii Rosji. Przygotowali odpowiednią zmianę ustawy dotyczącej kodeksu karnego, według której publiczne zrównywanie reżimu Związku Radzieckiego z nazistowskimi Niemcami groziłoby karą nawet do dziesięciu lat więzienia z pozbawieniem praw publicznych na trzy lata.
Poza tym karane byłoby również stwierdzenie typu „Trzecia Rzesza miała przewagę nad ZSRR". To, czy zmiany te faktycznie wejdą w życie, będzie zależało jedynie od rządzącej partii Jedna Rosja, która ma większość w rosyjskiej Dumie.
– Wszystko wskazuje na to, że po wniesieniu poprawek przez Jedną Rosję zmiany w kodeksie karnym zostaną uchwalone – mówi „Rz" Siergiej Markow, rosyjski politolog blisko związany z Kremlem. – Prawdopodobnie ostateczna wersja poprawek będzie mniej rygorystyczna, niż proponują komuniści.
Partia Giennadija Ziuganowa uzasadnia swoją inicjatywę tym, że obecnie „Rosja walczy z próbami pisania na nowo historii II wojny światowej". Jak twierdzą rosyjscy komuniści, po 70. rocznicy zakończenia wojny takie zmiany w kodeksie karnym są jak najbardziej aktualne.
Z kolei cytowany przez dziennik „Izwiestia" profesor Uniwersytetu Finansów przy rosyjskim rządzie Aleksander Szatiłow twierdzi, opierając się na wynikach własnych badań, że aż ponad 20 procent Rosjan to zwolennicy stalinizmu.
– Pomysł komunistów jest bardzo na czasie, gdyż w Rosji obecnie odradza się kult Stalina – mówi „Rz" Lew Ponomariow, znany rosyjski dysydent i współtwórca stowarzyszenia Memoriał zajmującego się dokumentowaniem zbrodni stalinowskich. – W ten sposób ideologia komunizmu przedstawia się jako coś świętego, co prowadzi do jakiegoś dobra. Przeciwstawia się ona ideologii nazistów, którzy mordowali ludzi ze względu na ich pochodzenie i narodowość.
Jego zdaniem inicjatywa komunistów może mieć odwrotny efekt. – Będziemy mieli okazję, by zjednoczyć siły i powrócić do dyskusji nad zbrodniami dokonanymi przez reżim stalinowski. Tylko w ten sposób będziemy mogli powstrzymać tę odradzającą się chorobę w naszym kraju – twierdzi.
Mówiąc o „pisaniu historii na nowo", komuniści w pierwszej kolejności wymieniają Ukrainę, gdyż 15 maja weszła tam w życie ustawa potępiająca reżimy komunistyczny i nazistowski oraz zakazująca używania symboliki i propagandy ich ideologii.
– Zagraniczni politycy, którzy zrównują komunizm z nazizmem, będą ścigani w Rosji na podstawie tej ustawy, zatrzymywani i skazywani – twierdzi Markow.