Komisje referendalne przeliczyły już niemal wszystkie głosy. 56,8 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko niepodległości Nowej Kaledonii.
Francuski prezydent Emmanuel Macron w telewizyjnym orędziu oświadczył, że większość mieszkańców Nowej Kaledonii zagłosowało za pozostaniem częścią Francji. Macron apelował o dialog na temat przyszłości archipelagu. Premier Francji Edouard Philippe zapowiedział spotkanie z władzami Nowej Kaledonii, z którymi chce rozmawiać o planach dotyczących przyszłości terytorium zamorskiego.
Działacze proniepodległościowi wzywali Kanaków do "zrzucenia kajdanów" nałożonych im przez władze w Paryżu.
W referendum mogło wziąć udział ok. 175 tys. mieszkańców Kaledonii. Kanakowie stanowią 42,5 proc. mieszkańców wyspy - pozostali mieszkańcy są z pochodzenia Europejczykami bądź Polinezyjczykami.
Frekwencja w referendum wyniosła 79,7 proc. To znacznie więcej niż w wyborach lokalnych z 2014 roku - wówczas w wyborach wzięło udział 58,1 proc. mieszkańców.
Nowa Kaledonia - jak zauważa BBC - co roku otrzymuje z francuskiego budżetu ok. 1,3 mld euro dotacji. To zamorskie terytorium posiada duże zasoby niklu, surowca wykorzystywanego przy produkcji elektroniki.
Prezydent Francji Emmanuel Macron w maju, w czasie wizyty w Nowej Kaledonii mówił, że Francja "byłaby znacznie mniej piękna" bez tego terytorium.
Na mocy porozumienia z 1998 roku do 2022 roku referendum niepodległościowe może zostać przeprowadzone jeszcze dwa razy.
Ostatnim terytorium zamorskim, które oderwało się od Francji, było Vanuatu (w 1980 roku). Nowa Kaledonia została zajęta przez Francję w 1853 roku. W przeszłości znajdowała się tam kolonia karna.
Nowa Kaledonia jest reprezentowana we francuskim parlamencie przez dwóch deputowanych i dwóch senatorów.