Korespondencja z Berlina
Rywalki były mocne i były przygotowane na takie starcie – srebrna medalistka Maria Belibasaki poprawiła rekord Grecji, brązowa Lisanne de Witte rekord Holandii. Przegrały ze złotą Justyną niewiele, ale przegrały, bo Polka twardo wierzyła w sukces.
Warto było obejrzeć powtórkę, jak Justyna Święty-Ersetic finiszuje, jak na ostatniej prostej zmniejsza przewagę Holenderki i Greczynki dosłownie o centymetry, by na mecie wyrzucić zaciśniętą pięść do przodu. Maria Belibasaki padła za metą, De Witte nie, ale i tak wszystkie kamery pokazywały Polkę.
Padła w objęcia trenera Aleksandra Matusińskiego, padła w objęcia Igi Baumgart-Witan, która przybiegła na metę piąta, znów bijąc rekord życiowy (51,24). Niemiecka publiczność doceniła sukces Polek, które zaraz po finale musiały zacząć przygotowania do finału sztafet 4x400.