Wulkan w roli misjonarza

Gigantyczny wybuch wulkanu ułatwił przyjęcie chrześcijaństwa na Islandii.

Publikacja: 04.07.2018 22:35

Wulkan w roli misjonarza

Foto: shutterstock

Do takiego wniosku doszli naukowcy z University of Cambridge. Uniwersytetu zespołem kierował dr Clive Oppenheimer. Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "Climatic Change".

Fala ognia, Słońce całkowicie zasłonięte grubymi chmurami przez długie miesiące, i co za tym idzie nieurodzaj i głód w wielu regionach świata - to wszystko działo się w pełni średniowiecza, mniej więcej w połowie X wieku. Powód? Erupcja islandzkiego wulkanu Eldgja ("Gardło Ognia"). Jest to szczelina wulkaniczna należąca do masywu Katla - jednego z najaktywniejszych wulkanów na tej wyspie. "Gardło Ognia" wypluło wtedy 20 kilometrów kwadratowych magmy o od 30 do 70 milionów ton tlenku siarki.

Brytyjscy naukowcy zajęli się konsekwencjami tego historycznego wybuchu. Jedną z nich - jak sami przyznają, całkowicie zaskakującą - był wpływ na ruch chrystianizacyjny na Islandii. Islandia należy do najpóźniej zasiedlonych obszarów Europy. Pierwsi osadnicy pojawili się w 874 roku, byli to norwescy wikingowie oraz osadnicy z Irlandii i Szkocji.

Dokładna data wybuchu Eldgja nie była dotychczas znana.

Wybuch gonił wybuch

W swoich badaniach, zespół dra Oppenheimera sięgnął po rezultaty badań nad innym wielkim wybuchem, którego data jest dokładnie ustalona: Wulkan Paektu leżący między Chinami a Koreą Północną, , wybuchł w 946 roku. Ślady pozostawione w warstwach lodu przez te dwa zjawiska wulkaniczne umożliwiły określenie czasu, jaki upłynął między nimi. Na tej podstawie ustalono datę erupcji islandzkiego Eldgja: nastąpiła ona siedem lat wcześniej, w 939 roku.

"Erupcja ta utrzymywała się, jeśli nawet nie ciągle, to z przerwami, w kilku nawrotach, do jesieni następnego roku" - napisali w artykule brytyjscy badacze.

Wybuch ten miał wpływ na klimat w następnych latach. Na podstawie analizy dendrochronologicznej (tzw. słoje w pniach drew, pierścienie wskazujące roczne przyrosty) odtworzono klimat panujący w tamtym czasie. Ustalono, że lato 940 roku było wyjątkowo chłodne. Badając średniowieczne teksty europejskie i azjatyckie, także naszkicowano efekty wybuchu: popioły wyrzucone do atmosfery sprawiły, że Słońce zmieniło barwę, stało się czerwonawe, "krwawe". i o wiele mniej jasne. Kroniki odnotowały również wyjątkowo surowe zimy miedzy 939 a 942 rokiem, jeden a chińskich władców uskarżał się na śnieg padający bez przerwy przez 50 dni.

Różne źródła pisane z epoki wskazują najpierw na niedostatek pożywienia w roku 940, a potem na wyniszczający głód w Italii w 941 roku. W 942, we Francja i Burgundia (wówczas były to jeszcze dwa oddzielne organizmy państwowe) także odczuwały skutki niedoboru żywności. Inwazje szarańczy, roje chrząszczy pożerały zbiory w 941 roku w Europie środkowej.

Katastrofa na skalę światową

- W Europie, na Bliskim Wschodzie i w Chinach, w wielu regionach, po wybuchu Eldgja zapanował głód, skokowo wzrosła śmiertelność. Mimo, że wiemy, iż była to potężna erupcja, ale i tak jesteśmy zdumieni bogactwem źródeł historycznych mówiących o jej konsekwencjach. Od północnej Europy po północne Chiny ludzie cierpieli podczas długich i ciężkich zim, okresów poważnej suszy podczas pór wiosennych i letnich - podkreśla uczestniczący w badaniach dr Tim Newfield z amerykańskiego Georgetown University w Waszyngtonie.

Wprawdzie nie ma islandzkich źródeł pisanych z I połowy X wieku, opisujących katastrofę, ale naukowcy odnaleźli jej ślad w " Völuspa (Przepowiedni wieszczki, Wróżba Wölwy) - poemacie mitologii nordyckiej opisującym przedchrześcijańską religię w Skandynawii. Autor i miejsce powstania utworu są nieznane, ze względu na wyraźne chrześcijańskie elementy czas powstania pieśni szacuje się na wiek X–XI, czyli początki chrystianizacji Islandii i Norwegii.

Ale co ten apokaliptyczny tekst ma wspólnego z przyjęciem chrześcijaństwa? 0ficjalnie nastąpiło to w 1000 roku, ale Islandia stykała się z ta wiarą od dawna, za pośrednictwem irlandzkich zakonników, jacy już wcześniej osiedli na wyspie. Wybuch wulkany wywarł ogromne wrażenie na wszystkich jej mieszkańcach, na kolonistach o korzeniach nordyckich i celtyckich. "Przepowiednia wieszczki" akcentująca dramatyczne, tragiczne skutki wybuchu, łącząca je ze zmierzchem i końcem pogańskich bogów, była więc elementem propagowania chrześcijaństwa - wskazują w artykule badacze. "Voluspa" sugeruje, że erupcja stała się swego rodzaju katalizatorem głębokiej zmiany kulturowej prowadzącej w efekcie do porzucenia tradycji pogańskiej i przyjęcia nowej, chrześcijańskiej.

Miedzy wybuchem w 939 roku a rokiem 1000, wspomnienia o nim zapadły głęboko w pamięci pierwszych pokoleń kolonistów. "Apokaliptyczny obraz, jaki kreśli "Voluspa", kończący się śmiercią dawnych bogów, mógł mieć na celu obudzenie dawnych wspomnień o tym straszliwym kataklizmie, po to, aby stymulować zmianę religijną i kulturową na wielka skalę, co rzeczywiście nastąpiło na Islandii w ostatnich dekadach X stulecia - piszą badacze na łamach "Climatic Chjange".

Zdaniem dra Clive Oppenheimera, wybuch wulkanu i jego opis zawarty w "Voluspa", bardzo przyczyniły się do dobrowolnej - w gruncie rzeczy - chrystianizacji Islandii.

Archeologia
Naukowcy zbadali szkielet rzymskiego gladiatora. Przełomowe wyniki analiz
Archeologia
Naukowcy odkryli kolejne tajemnice denisowian. Co wiemy o kuzynach Homo sapiens?
Archeologia
Przełomowe odkrycie archeologów. „Kwestionuje nasze rozumienie historii ludzkości"
Archeologia
Jakie tajemnice kryje stary żydowski cmentarz na Bródnie?
Archeologia
Czy wiek Stonehenge na pewno jest dobrze określony? Zaskakujące odkrycie naukowców