W Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie trwa rozpatrywanie skarg kilkudziesięciu aplikantów notarialnych, których samorząd nie chciał dopuścić do egzaminu zawodowego z powodu niezdania kolokwium. W części spraw WSA przyznaje rację aplikantom, w części – samorządowi.
– Sąd podejmuje różne decyzje w niemal identycznych stanach faktycznych, rzadko zdarza się taka sytuacja – zwraca uwagę adwokat Patrycja Antoniak, która reprezentuje Krajową Radę Notarialną.
Sprawy dotyczą kończących aplikację w 2012 r. Kolokwium na ostatnim roku nie zdało ok. 150 osób (na ok. 1 tys.). Część izb notarialnych odmawiała im wydawania zaświadczeń o ukończeniu aplikacji, potrzebnego do przystąpienia do egzaminu notarialnego. W ich obronie stanął minister sprawiedliwości. Uznał bowiem, że z prawa o notariacie nie wynika, iż zdanie kolokwiów jest konieczne do ukończenia aplikacji.
W efekcie ci, którzy nie dostali od samorządu zaświadczenia o ukończeniu aplikacji wyłącznie z powodu niezdania kolokwium, a złożyli wniosek o przystąpienie do egzaminu, zostali do niego dopuszczeni. Większość tych, którym samorząd odmówił zaświadczeń, odwołała się do sądu administracyjnego. Część z nich jednocześnie zdawała egzamin notarialny, część do niego nie przystąpiła, bo po odmowie wydania zaświadczenia nie złożyła wniosku o dopuszczenie.
Różne składy WSA rozmaicie oceniają uprawnienia samorządu. W większości spraw (do wczoraj w szesnastu) przyznają rację aplikantom. W jednej z nich sąd podkreślił, że brakuje przepisów, które pozwalałby samorządowi notarialnemu na uzależnianie wydania zaświadczenia o ukończeniu aplikacji od zdania kolokwium (w odróżnieniu do przepisów dotyczących radców i adwokatów).