Tak samo konstytucyjna jest regulacja nieprzewidująca prawa komornika do zażalenia od postanowienia sądu o obniżeniu opłaty egzekucyjnej. To sedno wczorajszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Przywrócona w czerwcu 2010 r., po kilku latach przerwy, procedura miarkowania opłat komorniczych polega na tym, że na wniosek dłużnika (przy egzekucji pieniężnej) sąd może zmniejszać opłaty, biorąc pod uwagę w szczególności nakład pracy komornika i sytuację majątkową dłużnika. Miarkowanie przywrócono po ujawnieniu przypadków wysokich honorariów za niewielką pracę komornika w egzekucji szpitalnych długów. Dłużnicy chętnie korzystają z tej możliwości, ale nie jest to zjawisko masowe, a sądowe obniżki są nieraz nawet dziesięciokrotne.
Zdaniem Krajowej Rady Komorniczej, która złożyła skargę, pozbawiono komornika możliwości wysłuchania przez sąd jego poglądu na przesłanki miarkowania. Rafał Fronczek, prezes KRK, wskazuje nadto, że chodzi nie tylko o zmniejszenie opłaty w danej sprawie, ale kondycję kancelarii, a więc skuteczność egzekucji w ogóle.
Trybunał (sygnatura akt K 1/11) nie dopatrzył się w tej procedurze naruszenia prawa komorników.
– Powierzenie sądowi kontroli opłaty egzekucyjnej należy postrzegać jako rękojmię sprawiedliwości proceduralnej – powiedział w uzasadnieniu sędzia TK Marek Kotlinowski. – A to, że komornik nie ma możliwości odwołania, związane jest z jego statusem: jest to bowiem organ procesowy, który najpierw określa opłatę, więc byłoby dziwne, gdyby później ją skarżył.