– Skuteczność ściągania alimentów sięga zaledwie 20 proc., a 33 proc. nowych spraw trafiających do komorników musi być regulowanych z Funduszu Alimentacyjnego – powiedział Rafał Frączek, prezes Krajowej Rady Komorniczej, podczas konferencji promującej dzień otwarty poświęcony alimentom. Z danych KRK wynika, że na wyegzekwowanie alimentów czeka milion dzieci. A co roku dochodzi ok. 60 tys. nowych spraw. KRK twierdzi, że w ściganiu dłużników pomogłyby zmiany w prawie.
Nieuchronna licytacja
Komornicy chcą przejąć w całości egzekucję alimentów wypłacanych przez gminne ośrodki na podstawie ustawy o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych oraz świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Taką zmianę przewiduje już projekt założenia do nowelizacji ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
KRK jest też za liberalizacją egzekucji z ruchomości.
– Powinno się dopuścić ich sprzedaż nawet za minimalną cenę – mówi Frączak. Tak jak np. we Francji, trzecia licytacja byłaby prowadzona aż do sprzedaży ruchomości. Nieuchronność ich utraty mogłaby zmobilizować dłużników do spłaty zaległości – dodaje.
Obecnie po drugiej bezskutecznej licytacji ruchomość można zbyć za połowę wartości oszacowania, a jeśli się to nie uda, egzekucję się umarza.