Trwa sprawdzanie prac po egzaminie adwokackim i radcowskim, które w tym roku odbywały się 19–21 marca. Do tej pory wyniki ogłosiły cztery komisje adwokackie i sześć radcowskich.
Cząstkowe dane wskazują, że egzamin adwokacki wypadł lepiej niż radcowski. Oba są skonstruowane według tych samych zasad. Składają się z czterech części – karnej, cywilnej, gospodarczej i administracyjnej. Zadania nie są jednak identyczne. Przygotowują je różne zespoły – w ich skład wchodzą przedstawiciele ministra sprawiedliwości i danego samorządu.
Zdający egzamin adwokacki najmniej problemów mieli z zadaniami z prawa karnego – z niego było najmniej dwój. W Gdańsku pracowały dwie komisje. W tej nr 1 zdały 42 osoby na 47, czyli 89 proc. W komisji nr 2 – 38 na 48, czyli ok. 80 proc. Średnia w Gdańsku wyniosła więc ok. 84 proc. Podobnie wygląda średnia we Wrocławiu. W pierwszej komisji zdało tam 45 osób spośród 58 przystępujących, czyli 78 proc. W drugiej 56 spośród 60, czyli 91 proc. Te cząstkowe dane pokazują, że średnia zdawalność egzaminu adwokackiego wyniosła 85 proc.
Spośród komisji sprawdzających wyniki egzaminu radcowskiego wyniki podała m.in. ta z Białegostoku. Tam w komisji nr 1 spośród 58 osób zdało 37. W nr 2 spośród 57 – 34. Średnia zdawalność wyniosła zatem 62 proc. Najwięcej dwój było z części cywilnej i karnej.
Wyniki komisji lubelskich pokazują, że tam zdawalność była nieco wyższa – 83 proc. W komisji nr 1 spośród 71 kandydatów na radców prawnych zdało 61, w drugiej – 58 spośród 72. Tu najwięcej ocen niedostatecznych było z prawa cywilnego i gospodarczego. Z tymi samymi zadaniami mieli najczęściej problemy przystępujący do egzaminu radcowskiego w Wałbrzychu. Tam zdało 48 z 67 zdających, czyli 72 proc. W Zielonej Górze sukces odniosło 26 spośród 41 kandydatów na radców prawnych, czyli 63 proc. Te cząstkowe dane pokazują, że egzamin radcowski zdało ok. 72 proc.