Ikonowicz: komornik widzi tylko siebie

Powrót rewirów, który jest zakamuflowanym celem zmian w ustawie komorniczej, doprowadzi do kolejnych ludzkich tragedii – zwraca uwagę działacz społeczny Piotr Ikonowicz.

Publikacja: 01.02.2015 06:00

Ikonowicz: komornik widzi tylko siebie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Każdy orze, jak może. Orzą i komornicy, a konkretnie Krajowa Rada Komornicza. Inicjatywa zmian w ustawie o komornikach wyszła od posłów, ale to tylko wybieg, bo lobbujący komornicy dotarli na sam szczyt, czyli do Ministerstwa Sprawiedliwości. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień postulował: „Powinno się wyeliminować inicjatywę poselską, która jest zakamuflowaną inicjatywą rządową. To taki bajpas dla długich procedur rządowych. Żeby je obejść, podrzucamy projekt posłom i skracamy nad nim pracę". W tym wypadku wąska grupa lobbystów (KRK we współpracy z kilkoma urzędnikami resortu sprawiedliwości) przygotowała projekt, który w ich założeniu miał uniknąć konsultacji społecznej oraz resortowej. Dlaczego KRK zadała sobie tyle trudu? Żeby uchronić obywateli przed nadużyciami komorników? Nie, żeby wrócić do rewirów, żeby ustawodawca podzielił rynek między te kancelarie komornicze, które wierzyciele dotychczas omijali.

Powrót do rewirów, co jest zakamuflowanym celem projektu, doprowadzi do kolejnych tragedii ludzkich, typu wyrywanie kolczyków z uszu, zajmowanie przetworów, licytowanie nieruchomości, a tym bardziej ruchomości zdecydowanie poniżej wartości rynkowej. A już sprzedaż komisowa często – jak pokazują przykłady – powiązanym z lokalnymi komornikami osobom czy firmom prowadzi do wynaturzeń i brutalizacji postępowania egzekucyjnego.

W czyim interesie

Obrońcy nowego rozwiązania, którego istotą jest uzależnienie liczby prowadzonych przez danego komornika postępowań od wysokiej efektywności egzekucji, ma być rzekomo podyktowana interesem wierzycieli. Zarówno jednak organizacje wierzycieli, jak i Krajowa Rada Sądownictwa, Naczelna Rada Adwokacka są przeciwne tej nowelizacji. Krytycznie też wypowiadają się o niej konstytucjonaliści, którzy uważają projekt za niezgodny z ustawą zasadniczą.

Szczególnie groźny jest projekt dla samych dłużników. Jeżeli jakiś komornik, żeby móc prowadzić więcej niż 5000 czy 10 tys. postępowań, będzie musiał się wykazać 35- lub 40 -procentową skutecznością, to nie zadowoli się zajęciem części dochodu dłużnika, ale w ramach zasady, że cel uświęca środki, wejdzie do jego domu i zabierze mu cały dobytek, nie zadając sobie trudu sprawdzenia, czy dobytek ten istotnie należy do dłużnika. Bo żeby mieć wysoki wskaźnik skuteczności, egzekucja musi być nie tylko pewna, ale i szybka. A żeby od biedaka szybko wyegzekwować, najlepiej zabrać mu od razu wszystko co ma. I tak się już dzieje, chociaż na razie są to przypadki piętnowane i w miarę odosobnione. Po nowelizacji, o którą tak zabiega Krajowa Rada Komornicza, takie praktyki będzie usprawiedliwiał wymóg skuteczności.

Jeżeli więc nowelizacja nie jest dobra dla wierzycieli, którzy skazani są na poszukiwanie komorników, którzy jeszcze nie wyczerpali narzuconego prawem limitu, ani dla dłużników, to kto na niej korzysta? Oczywiście komornicy. Zarysowująca się tendencja do brutalizacji egzekucji ma znaleźć uzasadnienie w ustawie.

...I nagle nie dają sobie rady

Krajowa Rada Komornicza i ludzie powiązani z nimi osobowo-biznesowo relacjami  twierdzą, że powrót do rewirów będzie skutkował osobistym działaniem komornika w każdej sprawie, że umożliwi bezpośredni kontakt dłużnika z komornikiem. Jako praktyk zapewniam, że to nieprawda. Bo oni najczęściej unikają kontaktu z dłużnikiem, nagminne jest spychanie wszelkich spraw na innych pracowników kancelarii.

Tylko nieliczna grupa komorników posiada odpowiednie cechy osobowościowe i intelektualne, by wykonywać ten zawód. W zdecydowanej większości to osoby, którym się wydaje, że one są prawem, dłużnika traktują jak osobnika gorszego gatunku, tyranizują, zastraszają, wyrabiają opinię nieuczciwego człowieka wśród lokalnej społeczności (częstym sposobem wywierania presji psychicznej  jest wysyłanie pracownika w celu uzyskania informacji od sąsiadów lub w zakładzie pracy od współpracowników), a już szczytem jest wtargnięcie do lokalu dłużnika w asyście policji z grupą osiłków z potężnymi młotami, rzekomo w celu otwarcia schowków i innych pomieszczeń.

To właśnie takie działania lokalne rzekomo skutecznych miejscowych komorników prowadzą do dramatów ludzkich i tragedii. A spróbujcie wyegzekwować należności od lokalnych elit, które w odróżnieniu od biednych i pokrzywdzonych przez los posiadają majątki i środki finansowe. Nagle wszystkie działania komornika okazują się spóźnione i nieefektywne, domy należą do dzieci dłużników, samochody są na firmę, a wszelkie ruchomości są własnością żony, z którą dłużnik wprawdzie mieszka, ale jest w separacji.

Jedynym sensownym argumentem przemawiającym za powrotem do rejonizacji jest dostęp dłużnika do akt komorniczych, ale żeby go uzyskać,  wystarczyłoby przecież zobligować komorników, żeby udostępniali dłużnikom akta online, w internecie. Przed taką jednakże zmianą komornicy się bronią. Czyżby mieli coś do ukrycia?

Lepiej naprawcie egzekucje

Panowie posłowie i panie posłanki. Zamiast trwonić czas i pieniądze podatników na przywrócenie rewirów komorniczych, lepiej zajmijcie się całościowymi zmianami w postępowaniu egzekucyjnym, które wykluczą podobne patologie, szeroko opisywane przez prasę, radio i telewizję. Zamiast iść na rękę tej rzekomo biednej korporacji, wprowadźcie proste i efektywne rozwiązania. Na przykład niech każdy komornik otrzyma prawo zajęcia pojazdów mechanicznych w stosownym wydziale komunikacji, gdzie potwierdzi, kto jest prawdziwym właścicielem, i dopiero na tej podstawie będzie mógł fizycznie zająć konkretny pojazd, zamiast kraść czyjąś własność. Zapewniam, że w dzisiejszym zinformatyzowanym świecie istnieją możliwości działania szybkiego, efektywnego, bez konieczności maltretowania, przymuszania psychicznego i fizycznego dłużnika.

Ten konkretny przykład pokazuje, jak ważne jest powołanie organizacji społecznej, która będzie reprezentowała biedniejszą część społeczeństwa w procesie legislacyjnym. Wkrótce z inicjatywy Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej oraz Ruchu Sprawiedliwości Społecznej powołany zostanie ruch dłużników, a jest to w naszym kraju olbrzymia grupa ludzi i wyborców dotychczas przez nikogo niereprezentowana.

Autor jest prawnikiem, działaczem społecznym, politykiem, był posłem na Sejm II kadencji.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"