W środę 29 marca ponad 5,5 tys. przyszłych adwokatów i radców prawnych pisało pracę z prawa cywilnego. Przed 10 rano, gdy zbliżał się początek egzaminu, w wielu komisjach panowała nerwowa atmosfera. Dużo bardziej, niż we wtorek (czyli pierwszego dnia, gdy kandydaci pisali prace z prawa karnego). Nic dziwnego. Rok temu najwięcej ocen niedostatecznych u adwokatów zanotowano właśnie z prawa cywilnego (61 proc. wszystkich dwój), u radców nie zdało wtedy 26 proc.
Środowy egzamin przebiegał spokojnie. Na adwokacki przygotowane akta liczyły 29 stron. Zadanie polegało na rozstrzygnięciu czy celowe jest wnoszenie apelacji czy też napisać należy opinię o braku podstaw do jej sporządzenia. Zdający reprezentowali powoda, którego powództwo zostało w całości oddalone w sprawie odszkodowawczej o zapłatę.
Na egzaminie radcowskim z kolei akta liczyły 35 stron. Chodziło o napisanie apelacji albo opinii o braku podstaw do jej sporządzenia. Zdający reprezentowali pozwanego w sprawie o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę.
W czwartek 30 marca trzeci dzień egzaminu. Zdający będą pisać pracę z prawa gospodarczego.
Kandydaci do korporacji mogą pisać prace odręcznie lub na komputerze. Z tej drugiej formy korzysta blisko 99 proc. Ci, którzy się na to zdecydowali, korzystali z własnych laptopów. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało dla nich wyposażoną w edytor tekstu aplikację egzaminacyjną, która blokuje dostęp do zawartości komputera i uniemożliwia połączenie z urządzeniami zewnętrznymi. W trakcie rozwiązywania zadań zdający mogą korzystać z tekstów aktów prawnych, komentarzy i orzecznictwa.