Bartłomiej Chmielowiec zaapelował do ministra zdrowia o zapewnienie w ustawie o ratunkowym dostępie do technologii lekowych (RDTL), że wniosek pacjenta o dostęp do tych technologii nie wyklucza podania mu innych, nierefundowanych leków. To reakcja na skargi pacjentów, że placówki odmawiają im podania leków zakupionych z pieniędzy fundacji. Usłyszeli, że kolejną dawkę otrzymają, jeśli resort odmówi zakupu leku w ramach RDTL.

Dla większości chorych oznacza to pogorszenie stanu zdrowia, a nawet wyrok śmierci. Na stosowanie nierefundowanych w Polsce leków medycy decydują się w przypadku chorych onkologicznie, dla których terapia jest szansą na życie lub polepszenie jego komfortu. Przed wejściem ustawy o RDTL zakup terapii spoza koszyka zależał wyłącznie od oceny lekarza i środków zgromadzonych przez chorego na koncie fundacji. Teraz dyrektorzy placówek słyszą, że powinni wystąpić do ministra o finansowanie leku w ramach RDTL, a dopiero gdy odmówi, decydować się na zakup. RPP tłumaczy, że „biały personel" ma wątpliwości co do zasadności podania leku zakupionego z darowizny. I przypomina, że każdorazowo to po0dmiot leczniczy ocenia zasadność udzielenia pomocy pacjentowi i ryzyko zrealizowania takiej usługi w obszarze prawnym i finansowym.