Wprowadzenie elektronicznych skierowań na część świadczeń przewiduje projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie skierowań wystawianych w postaci elektronicznej w systemie informacji medycznej, który trafił właśnie do konsultacji publicznych.
Od kwietnia papierowe skierowanie będzie można zastąpić elektronicznym w przypadku finansowanych przez NFZ: tomografii komputerowej (TK), rezonansu magnetycznego (RM), badań endoskopowych przewodu pokarmowego (np. gastroskopii), pozytonowej tomografii emisyjnej (PET) czy echokardiografii płodu. W systemie można będzie skierować pacjenta także na leczenie w szpitalu i przychodni specjalistycznej oraz wysłać na badania medycyny nuklearnej.
Czytaj także: Elektroniczna dokumentacja medyczna: odmowa przyjęcia do szpitala, informacja dla lekarza oraz karta informacyjna
Największą zaletą elektronicznego skierowania dla systemu ochrony zdrowia nie jest jednak wygoda, ale oszczędność publicznych pieniędzy. Jak tłumaczy wiceminister odpowiedzialny za cyfryzację służby zdrowia Janusz Cieszyński, e-skierowanie ma przeciwdziałać sytuacjom, w których pacjent zapisuje się w kilku kolejkach do różnych placówek medycznych i blokuje miejsce innym pacjentom, co dodatkowo wydłuża i tak zbyt długie kolejki.
Jak tłumaczą onkolodzy, w przypadku nowotworu o życiu pacjenta mogą decydować nawet pojedyncze dni. Tymczasem, jak wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez Fundację Watch Health Care oraz firmę MAHTA, na badanie diagnostyczne w styczniu 2018 r. czekało się w Polsce średnio 2,7 miesiąca, czyli ok. 12 tygodni. Według WHC kolejka do badania endoskopowego jelita grubego wynosiła średnio 10,3 miesiąca.