Miasta będą mogły pobierać wyższe stawki za parkowanie. Chodzi m.in. o: Warszawę, Kraków, Poznań czy Gdańsk. Kierowcy zapłacą też za parkowanie w niedzielę i sobotę. Rady miast mogą wyznaczać dodatkową strefę płatnego parkowania, tzw. śródmiejską.

Taka strefa może być wytyczona w ścisłym centrum lub dzielnicy o intensywnej zabudowie (np. biurowej), ale tylko w największych miastach. Radni będą mogli też sami ustalić, czy strefa będzie obowiązywała cały tydzień, w wybrane dni, w określonych godzinach czy całodobowo.

Projekt zmienia zasady ustalania maksymalnej stawki za pierwszą godzinę parkowania.

Dziś przepisy mówią o 3 zł. Proponuje się, by stawka wyniosła 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, a w śródmiejskiej strefie była wyższa i wyniosła już 0,45 proc. tego wynagrodzenia.

Tymczasem rząd planuje płacę minimalną na 2019 rok na poziomie 2220 zł brutto. 0,45 proc. tej sumy to 9,99 zł, możliwe, że tyle trzeba będzie zapłacić za pierwszą godzinę parkowania w śródmiejskich strefach płatnego parkowania, jeśli radni skorzystają z prawa wprowadzenia wyższej opłaty. Godzinny postój samochodu w centrum może więc kosztować nawet trzykrotnie więcej niż dziś.