Minimalna stawka nie skusi Ukraińca

Coraz więcej pracowników z Ukrainy regularnie przyjeżdża na saksy do Polski, a wraz z doświadczeniem rosną ich oczekiwania finansowe i chęć zostania na dłużej.

Aktualizacja: 17.09.2019 16:37 Publikacja: 16.09.2019 21:00

Minimalna stawka nie skusi Ukraińca

Foto: shutterstock

Prawie 55 proc. Ukraińców przyjeżdżających do pracy w Polsce chciałoby się przeprowadzić do nas na dłużej, w tym niemal co trzeci na stałe. Ta druga grupa zwiększyła się prawie o połowę od zeszłego roku – wynika z ogłoszonego w poniedziałek raportu agencji zatrudnienia EWL i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Raport jest wynikiem sondażu, który na przełomie kwietnia i maja br. objął ponad 850 migrantów zarobkowych z Ukrainy przyjeżdżających na autobusowy Dworzec Zachodni w Warszawie.

Już większość z nich ma doświadczenie z pracy w Polsce, co wpływa zarówno na ich plany dotyczące długości pobytu, jak i oczekiwania finansowe. Te zaś rosną: tylko 6 proc. pracowników z Ukrainy jest gotowych pracować za minimalną stawkę, którą w w minionym roku akceptowało prawie 41 proc. Teraz najczęściej chcą zarabiać 13–15 zł netto na godzinę, a grupa tych, którzy oczekują stawki powyżej 15 zł netto na godzinę, zwiększyła się prawie do 26 proc., czyli trzykrotnie w porównaniu z minionym rokiem. Większość migrantów oczekuje też dodatkowych świadczeń na czele z bezpłatnym zakwaterowaniem (78,5 proc.) i możliwości uzyskania premii, a co trzeci liczy też na bezpłatne wyżywienie.

O ile do saksów w Polsce Ukraińców przyciągają głównie wyższe zarobki, o tyle o chęci zamieszkania w naszym kraju na dłużej decyduje wyższa jakość życia i lepsze perspektywy dla dzieci. Prawie 65 proc. badanych chciałoby, by ich dzieci studiowały w Polsce, a prawie 40 proc. planuje sprowadzić swoje rodziny.

Barierą jest jednak kwestia zezwoleń na pobyt i pracę. Uproszczenie procedury zatrudniania i skrócenie okresu oczekiwania na decyzje urzędników to obok zwiększenia minimalnej stawki najczęściej wskazywane postulaty pracowników z Ukrainy, o których Polska coraz częściej musi dzisiaj rywalizować z innymi krajami. Głównie z Czechami. Od stycznia 2020 r. do konkurencji o Ukraińców na większą skalę włączą się Niemcy.

– To ostatni moment, by zmienić procedury regulujące dłuższy pobyt Ukraińców w Polsce – podkreśla Andrzej Korkus, prezes EWL, zaznaczając, że taka zmiana przyniosłaby korzyści i pracodawcom, i budżetowi.

Dłuższe zatrudnienie to niższe koszty wdrożenia zagranicznych pracowników, którym bardziej zależy wtedy na stabilnym, legalnym zatrudnieniu. Co więcej, Ukraińcy planujący zamieszkać w Polsce są lepiej wykształceni niż ogół badanych: prawie co trzeci ma dyplom uczelni. W dodatku najczęściej pracują w przemyśle, transporcie i logistyce oraz w budownictwie, czyli w branżach mocno dotkniętych niedoborem pracowników.

Prawie 55 proc. Ukraińców przyjeżdżających do pracy w Polsce chciałoby się przeprowadzić do nas na dłużej, w tym niemal co trzeci na stałe. Ta druga grupa zwiększyła się prawie o połowę od zeszłego roku – wynika z ogłoszonego w poniedziałek raportu agencji zatrudnienia EWL i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Raport jest wynikiem sondażu, który na przełomie kwietnia i maja br. objął ponad 850 migrantów zarobkowych z Ukrainy przyjeżdżających na autobusowy Dworzec Zachodni w Warszawie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?
Wynagrodzenia
Polacy zarobków nie ujawniają nawet najbliższym
Wynagrodzenia
Koniec szybkich podwyżek płacy minimalnej? Tusk przejmuje pałeczkę po PiS
Wynagrodzenia
Milionowe zarobki prezesów banków w Polsce. Kto dostaje najwięcej?
Wynagrodzenia
Rosną wynagrodzenia w Ukrainie. Tyle że nie wszystkim