Opozycja oraz Zjednoczona Prawica przygotowują się do wyborów samorządowych. W połowie tego tygodnia – we wtorek lub środę – odbędzie się posiedzenie Komitetu Politycznego PiS m.in. o wyborach samorządowych.
Ale w grze są nie tylko partie. W sobotę swoją konwencję zorganizował Ruch Samorządowy „Bezpartyjni". Komitety samorządowe mają potencjał. W ostatnim sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" w czterech województwach tzw. ściany zachodniej zdobywa mocną pozycję. W woj. dolnośląskim na bezpartyjne komitety chce głosować blisko 18 proc., w zachodniopomorskim – prawie 15 proc.
Potrzeba nowości
„Bezpartyjni" chcą wystawić listy do sejmików w całym kraju oraz kandydatów na prezydentów w dużych miastach, takich jak Wrocław. W Warszawie ogłoszenie nazwiska ma nastąpić w czerwcu.
– Widać, że jest zapotrzebowanie na coś nowego. Ludzie w tych wyborach będą poszukiwali alternatywy. Powstanie jednego ogólnopolskiego komitetu bezpartyjnych samorządowców daje szanse na stworzenie takiej alternatywy. Oraz współrządzenie w kilku sejmikach po wyborach – mówi „Rzeczpospolitej" Patryk Hałaczkiewicz, krajowy koordynator ruchu, do którego należą m.in. prezydenci Lubina (Robert Raczyński), Szczecina (Piotr Krzystek), Zielonej Góry (Janusz Kubicki).
Do wyborów cały czas intensywnie przygotowuje się Koalicja Obywatelska, czyli sojusz Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. W weekend KO ogłosiła na regionalnej konwencji, że kandydatem na prezydenta Torunia będzie Tomasz Lenz, szef regionalnych struktur PO. Na wspólnej konwencji zapowiedzieli to Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer.