Już w czwartek 23 maja odbędzie się najpewniej jedyna telewizyjna debata wszystkich ogólnokrajowych komitetów wyborczych. Do jej przeprowadzenia zobligowana prawnie jest TVP. Do tej pory odbywały się debaty lokalne, ale bez większego wpływu na tok kampanii ogólnokrajowej. Teraz może być inaczej. Sztaby pracują nad swoimi strategiami, ale z naszych informacji wynika, że sama debata nie budzi nadmiernego entuzjazmu największych graczy. – Na tym możemy tylko stracić, ale nie tylko my – twierdzi nasz rozmówca z PiS. Dla mniejszych komitetów 45-minutowe starcie to doskonała okazja, by przebić się przed relatywnie dużą publicznością. W 2015 z takiej okazji skorzystał Adrian Zandberg i Partia Razem. Wtedy debata pomogła Razem w osiągnięciu dobrego wyniku. Jak będzie w tym roku?
Szykowanie strategii
Pierwsze rozmowy przedstawicieli komitetów wyborczych w sprawie warunków spotkania w TVP już się odbyły. Wynika z nich, że w czwartek czeka nas starcie przedstawicieli ogólnokrajowych komitetów wyborczych, które będzie składać się z pięciu rund. Debatę będą najpewniej transmitować również inne stacje.
Przedstawiciele sztabów w tej chwili przygotowują swoje strategie. Nasi rozmówcy ze wszystkich stron politycznego spektrum nabierają wody w usta, gdy pytamy o to, kto będzie uczestniczyć w starciu. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że PiS może postawić na wicepremier Beatę Szydło, „jedynkę" w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. Szydło jest znakomicie przyjmowana w elektoracie PiS i ma już doświadczenie w debatach ogólnokrajowych. Komitet Lewica Razem postawi najpewniej na Adriana Zandberga.
Jaki efekt da debata? Sam fakt, że wystąpią w niej przedstawiciele mniejszych komitetów, może im bardzo pomóc. Tego w pewnym stopniu obawiają się np. przedstawiciele PiS, jeśli chodzi o Konfederację, ale na debacie może stracić też Koalicja Europejska. – Mogą zyskać tylko mali – podsumowuje nasz rozmówca z opozycji.
Dla wielu wyborców debata będzie ostatnim impulsem przed ciszą wyborczą. Niespodzianka w jej trakcie może mieć wpływ na wynik głosowania. W 2018 roku debata kandydatów w wyborach na prezydenta Warszawy podbudowała pozycję Rafała Trzaskowskiego jako lidera wyścigu. W 2015 roku dzięki dobrej postawie Adriana Zandberga Partia Razem zyskała polityczny impet tuż przed wyborami.