Waszczykowski zadeklarował, że w przypadku dostania się do europarlamentu głównym obszarem jego zainteresowania będzie polityka bezpieczeństwa.

- Bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze. Im więcej instrumentów bezpieczeństwa, tym lepiej - stwierdził Waszczykowski w telewizji Onetu. Pytany o szanse powołania wspólnej armii europejskiej, stwierdził, że to "mrzonka". - Nie ma wspólnej definicji zagrożeń. Przed czym ta armia miałaby bronić? - pytał.

Pytany o bezpieczeństwie Polski, były minister spraw zagranicznych ocenił, że "musimy być przygotowani, że w razie kłopotów, państwa zachodnie nam nie pomogą". Jego zdaniem Polska powinna dlatego zabiegać o dodatkowe fundusze obronne czy współpracę energetyczną.

W 20. rocznicę przyjęcia Polski do NATO Waszczykowski zauważył, że wiele osób - choć był o to przez lata nieoficjalne - wiedziało, że Polska nie jest pełnoprawnym członkiem paktu.

- Przez lata byliśmy członkiem kategorii B, nie byliśmy objęci planami obronnymi - zdradził Waszczykowski. Jego zdaniem sytuacja zmieniła się dopiero w 2016 r., podczas szczytu NATO w Polsce, gdy zdecydowano o powołaniu grupie batalionowej i prezydent USA Barack Obama zdecydował o stacjonowaniu wielotysięcznej armii USA w Polsce.