Narodowy operator pocztowy chciał sprawdzić, czy osoby bezrobotne jako korzystające ze zwolnień w opłatach abonamentowych za radio i telewizję są rzeczywiście wciąż zarejestrowane w powiatowym urzędzie pracy.
Poczta wystąpiła więc do starosty o wydanie zaświadczenia potwierdzającego lub zaprzeczającego posiadanie statusu bezrobotnego przez 18 osób wykazanych w załączniku do wniosku.
Czytaj także: Ile zapłacimy za abonament rtv w 2019 r.
Nie mogła go jednak uzyskać, ponieważ nie miała w tym interesu prawnego. Mimo powoływania się na przepisy wielu ustaw spółce nie udało się wykazać, że go posiada. Wykluczyli go najpierw starosta, potem wojewoda warmińsko-mazurski, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie potwierdził prawidłowość tej oceny i oddalił skargę Poczty Polskiej.
Swojego interesu prawnego w udostępnieniu zaświadczenia spółka upatrywała głównie w przepisach ustawy o opłatach abonamentowych, ponieważ osoby bezrobotne mogą korzystać ze zwolnień w takich opłatach. Bezrobotnych jednak ubywa, wobec czego powinna wzrastać liczba osób tracących uprawnienia do zwolnień. Jednym z zadań spółki jest natomiast kontrola uiszczania opłat abonamentowych – argumentowała w skardze. Racje starosty i wojewody wynikały z ustawy o promocji zatrudnienia, z ustawy o ochronie danych osobowych i z kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z tymi regulacjami Poczta Polska SA nie powinna sama wystąpić o wspomniane zaświadczenie do starosty, lecz wezwać osoby bezrobotne do ich przedłożenia.