Najnowsza uchwała Sądu Najwyższego jest ważna dla takich kontraktów jak np. najem, ale też ułatwia dochodzenie innych roszczeń okresowych i ujmuje pracy sądom.
Czytaj także: Sąd Najwyższy: najemca może żądać kosztu ulepszeń od nabywcy
Kodeks i praktyka
Wprawdzie kodeks postępowania cywilnego zawiera przepisy na ten temat, ale w praktyce wykształciły się dwa podejścia do rozwiązywania tych spraw. Pierwsze to szerokie rozumienie oraz stosowanie prawomocnego wyroku wydanego w podobnej sprawie i drugie wąskie respektujące jedynie zasądzenia danej kwoty, ale już nie okoliczności, które do takiego werdyktu doprowadziły. Czyli w kolejnej sprawie na nowo są badane.
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której Alina S., właścicielka dość dużego lokalu użytkowego w Bydgoszczy, domagała się od najemcy (Ruchu SA) zapłaty 248 tys. zł czynszu za kolejny okres obowiązywania zawartej na dziesięć lat umowy najmu. W tym czasie dysponowała już bodaj czterema prawomocnymi wyrokami zasądzającymi jej czynsz od Ruchu za wcześniejsze okresy i w tej sytuacji Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpatrujący kolejną sprawę na tle tej samej umowy zasądził żądaną kwotę, uznając, że jest związany ustaleniami poczynionymi we wcześniejszych sprawach. Nie może dokonywać ustaleń sprzecznych z tamtymi, dlatego ich nawet nie prowadził. W szczególności chodziło o nieskuteczne wypowiedzenie umowy najmu przez Ruch z powodu wady lokalu (brak sprawnego węzła c.o.), ale sądy już wcześniej uznały, że nie było podstaw do wypowiedzenia i umowa strony wiąże.
Tożsame zagadnienia
Sąd Apelacyjny w Gdańsku powziął wątpliwości, czy SO zastosował słuszną zasadę, gdyż jest także inne, węższe rozumienie związania prawomocnym wyrokiem, za którym opowiada się część składów orzekających, w tym SN. Pełnomocnik Ruchu Jacek Ossowski, radca prawny, opowiadał się oczywiście za nim, wskazując, że wprowadzenie swego rodzaju automatyzmu w rozpatrywaniu podobnych spraw naruszałoby prawo strony do sądu.