Unia Europejska: Odwilż w Puszczy, minister jedzie na rozmowy

Rzecznik unijnego sądu ocenił, że wycinka w Białowieży była wbrew prawu. Minister środowiska jedzie na rozmowy.

Aktualizacja: 21.02.2018 07:41 Publikacja: 20.02.2018 18:20

Wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej na dużą skalę zaczęła się wiosną 2016 r. Uzasadniano ją wzrost

Wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej na dużą skalę zaczęła się wiosną 2016 r. Uzasadniano ją wzrostem liczebności kornika

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

Autorem opinii jest francuski sędzia Yves Bot. Zwyczajem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości najpierw sprawę ocenia jeden z jego rzeczników generalnych, a dopiero potem wypowiada się cała izba. Nie musi ona podzielić jego opinii, ale w większości wypadków tak robi. Opinia Bota jest jednoznaczna: podzielił on całość argumentów Komisji Europejskiej i nie uznał zasadności żadnego z polskich wyjaśnień.

Yves Bot nie jest biologiem, nie oceniał zatem, czy wycinka była konieczna ze względu na zagrożenie kornikiem drukarskim. Sprawdzał, czy Polska przedstawiła wystarczające dowody naukowe i czy oceniając skalę zagrożenia, postępowała zgodnie z zapisami dyrektywy ptasiej i siedliskowej. Te dopuszczają ingerencję człowieka w naturę w uzasadnionych wypadkach. Ale zdaniem rzecznika Polska tych procedur nie dopełniła.

Zauwaz?ył on, z?e „choc? nalez?y znalez?c? pewna? równowage? mie?dzy działaniami aktywnego i pasywnego gospodarowania maja?cego na celu zwalczanie tego owada, aby osia?gna?c? cele ochrony wymienione w dyrektywach siedliskowej i ptasiej, to jednak tego wywaz?enia w z?aden sposób nie moz?na znalez?c? w decyzji nr 51 przyje?tej w 2017 r., gdyz? pozwala ona na wdroz?enie działan? w postaci wycinki i usuwania drzewostanu bez ograniczen?".

Bruksela zaskarżyła decyzję o wycince w Puszczy Białowieskiej w lipcu 2017 roku do unijnego Trybunału w Luksemburgu, a ten — na czas oczekiwania na wyrok — ocenił, że Polska powinna się z wycinką wstrzymać. Bo to przykład działalności, która rodzi nieodwracalne skutki i wydany po kilkunastu miesiącach wyrok sądu już by ich nie odwrócił. Polska początkowo nie chciała zaprzestać wycinki, ale teraz – według oceny KE – stosuje się do tzw. środków tymczasowych.

– Otrzymaliśmy w tej sprawie odpowiedź od Polski 19 stycznia. Będziemy nadzorować wykonanie tymczasowych środków do momentu wydania ostatecznego werdyktu – zapowiedział Enrico Brivio, rzecznik KE.

Samej opinii rzecznika Komisja tradycyjnie nie komentuje, czeka na werdykt sądu. Polska ją przeanalizuje i też poczeka na werdykt Trybunału. Ten prawdopodobnie zapadnie w kwietniu. Jeśli sąd podzieli opinię rzecznika, to nakaże zaprzestania wycinki. Polska będzie mogła się od tego wyroku odwoływać, ale na czas odwołania obowiązek jego wykonania nie będzie zawieszony. Gdyby wyroku nie wykonała, to już od pierwszego dnia musiałaby płacić kary finansowe. Ale prawdopodobnie taki negatywny scenariusz, bardzo bliski realizacji za poprzedniego ministra, teraz nie nastąpi.

– Polska jest państwem prawa, szanującym opinię rzecznika Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Szczegółowo zapoznamy się z opinią rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednak już w tej chwili mogę potwierdzić, że Polska zastosuje się do ostatecznego wyroku Trybunału w sprawie Puszczy Białowieskiej – stwierdził Henryk Kowalczyk w wydanym we wtorek komunikacie.

Oświadczenie nie przesądza, czy Polska od razu uzna wyrok sądu, czy też będzie się od niego odwoływać. Kowalczyk będzie w środę w Brukseli, gdzie spotka się z Karmenu Vellą, unijnym komisarzem środowiska.

Decyzja ministra Jana Szyszki o wycince drzew w Puszczy Białowieskiej była jednym z głównych punktów spornych między rządem PiS a Komisją Europejską. Chodziło nie tylko o to, że Polska łamie unijne prawo i Komisja skarży się na to do sądu, bo w UE są dziesiątki takich spraw. Ale o stanowisko rządu, który zapowiadał, że wycinki nie zaprzestanie nawet w razie negatywnego wyroku sądu. To byłby pierwszy taki wypadek w historii Unii, który postawiłby pod znakiem zapytania jej funkcjonowanie: panuje domniemanie, że wyroki unijnego sądu są ostateczne i wszyscy muszą się do nich stosować. Razem ze sporem o praworządność oraz odmową Polski wykonania unijnego rozporządzenia o przyjmowaniu uchodźców przyczyniło się to do powstania wizerunku Polski jak kraju niepraworządnego. Tymczasowe zaprzestanie wycinki oraz zapowiedź zastosowania się do wyroku sądu to element odwilży w relacjach z Komisją. ©?

Korespondencja z Brukseli

Autorem opinii jest francuski sędzia Yves Bot. Zwyczajem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości najpierw sprawę ocenia jeden z jego rzeczników generalnych, a dopiero potem wypowiada się cała izba. Nie musi ona podzielić jego opinii, ale w większości wypadków tak robi. Opinia Bota jest jednoznaczna: podzielił on całość argumentów Komisji Europejskiej i nie uznał zasadności żadnego z polskich wyjaśnień.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789