Polska i Węgry grożą zawetowaniem budżetu unijnego i funduszu odbudowy w związku z odrzucaniem przez Warszawę i Budapeszt rozporządzenia wiążącego wypłatę unijnych funduszy z kryterium praworządności. Samego rozporządzenia Polska i Węgry zablokować nie mogą, ponieważ przyjmowane jest ono większością kwalifikowaną - a tylko Warszawa i Budapeszt mu się sprzeciwiają.
- Jeśli się nie zreflektujemy, to (pieniądze z funduszu odbudowy - red.) popłyną one do innych krajów - mówił w Polsat News Biedroń.
Zdaniem Biedronia Morawiecki miał powody, aby chwalić się wielkością wynegocjowanego z UE budżetu. Dziś - jak dodał - "wydaje się, że wszystko stracone". - Wydaje się, że Morawiecki będzie pierwszym premierem od początku obecności polski w UE, który przywiezie do kraju bieda-fundusze i będziemy mieć bieda-budżet - ostrzegł europoseł.
- W unijnych kuluarach przeklina się Polskę za to, że jest nierozsądna - stwierdził Biedroń.
Zdaniem europosła Morawiecki - mimo "machania szabelką" przywiezie jednak ze szczytu UE kompromis.