Wimbledon po polsku jeszcze trwa

Polski tenis ma swoje małe radości w Londynie: Alicja Rosolska z Abigail Spears są w ćwierćfinale debla, Iga Świątek pokonała najlepszą juniorkę świata

Aktualizacja: 09.07.2018 22:36 Publikacja: 09.07.2018 22:11

Wimbledon po polsku jeszcze trwa

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Rawa

Może nie każdy liczył, że polsko-amerykańska para zwycięży rozstawione z nr 9 Johannę Larsson oraz Kiki Bertens (ćwierćfinalistkę singla), ale po niemrawym początku przyszedł wygrany tie-break drugiego seta i nagłe przyspieszenie w trzecim, z nim kolejny mecz dla pary Rosolska/Spears.

Czytaj także: Wimbledon: U mężczyzn obowiązuje hierarchia

Trzy rundy w turnieju deblowym oznaczają w tym roku w Londynie premię 56 tys. funtów (na parę) – tysięc funtów więcej, niż za udział pary w finale miksta, albo siedem tysięcy więcej, niż bierze singlista/singlistka za wygranie jednego meczu.

To jest ważna premia, punkty rankingowe też się liczą. Pani Alicja już awansuje na 35. miejsce na świecie, a jeśli z amerykańską partnerką pokonają w ćwierćfinale parę rozstawioną z nr 1 – Timeę Babos i Kristinę Mladenovic, to zyski będą znacząco większe.

Sporą frajdę polskim kobicom (wciąż ich słychać w Wimbledonie) sprawiła Iga Świątek. Grała w pierwszej rundzie z liderką rankingu juniorskiego ITF Whitney Osuigwe z USA, sama jest w tym rankingu 75., ale już wkroczyła na ścieżkę zawodową, więc turnieje rówieśnicze przestają być jej celem.

Zagrała bardzo dobrze. Po nieco nerwowym początku oswoiła się z silnym wiatrem, mocnymi odbiciami rywalki i zaczęła wprowadzać rządy na korcie nr 10. Zwyciężyła zaskakująco pewnie, wyraźnie zdominowała pannę Osuigwe, na pewno ma skuteczne narzędzia, by wygrywać mecze na trawie.

Ciąg dalszy zatem nastąpi i wygląda na to, że po półfinale Roland Garros możemy się szykować na podobne atrakcje w wykonaniu Igi Świątek.

Nie będzie jednak w tym roku przyjemności oglądania sukcesów polskich debli męskich. Doraźnie złączona para Marcin Matkowski i Jonathan Erlich najpierw wygrała dwa sety z Divijem Sharanem i Artemem Sitakiem, by przegrać jednak kolejne trzy, i tak pożegnała się w 1/8 finału z marzeniami, które chyba znacząco wzrosły, gdy dwa dni wcześniej panowie wygrali z obrońcami tytułu, Łukaszem Kubotem i Marcelo Melo.

Matkowski grał jeszcze w poniedziałek w mikście. Wespół z Mihaelą Buzarnescu przegrali w drugiej rundzie z parą Henri Kontinen i Heather Watson. Nagrody pocieszenia jednak nie będzie.

> Kobiety – 1/8 finału debla: A. Rosolska, A.Spears (Polskiazuje a, USA) – K. Bertens, J. Larsson (Holandia, Szwecja, 9) 3:6, 7:6 (7-5), 6:3.

> Juniorki – I runda: I. Świątek (Polska) – W. Osuigwe (USA, 1) 2:6, 6:3, 6:3.

> Mężczyźni – 1/8 finału debla: D. Sharan, A. Sitak (Indie, N. Zelandia) – M. Matkowski, J. Erlich (Polska, Izrael) 1:6, 6:7 (3:7), 6:4, 6:4, 6:4.

Mikst – II runda: H. Kontinen, H. Watson (Finlandia, W. Brytania, 16) – M. Matkowski, M. Buzarnescu (Polska, Rumunia) 6:2, 5:7, 7:5.

> Juniorzy – I runda: Chun Hsin Tseng (Tajwan, 1) – W. Marek (Polska) 6:2, 6:4.

Może nie każdy liczył, że polsko-amerykańska para zwycięży rozstawione z nr 9 Johannę Larsson oraz Kiki Bertens (ćwierćfinalistkę singla), ale po niemrawym początku przyszedł wygrany tie-break drugiego seta i nagłe przyspieszenie w trzecim, z nim kolejny mecz dla pary Rosolska/Spears.

Czytaj także: Wimbledon: U mężczyzn obowiązuje hierarchia

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Hubert Hurkacz w imponującym stylu zaczął turniej w Madrycie
Tenis
WTA Madryt. Magda Linette przegrała z Aryną Sabalenką po dwugodzinnej bitwie
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie