Djoković wygrał pierwszego seta w dziesiątym gemie 6:4, po podwójnym błędzie serwisowym Thiema, przełamując go po raz drugi. Ale w drugim secie role się odwróciły i to Thiem szybko przełamał Djokovicia. Serb miał dziwne przestoje, popełniał proste błędy i wydawał się rozkojarzony. W efekcie Austriak wygrał do czterech, a kolejnego seta - do dwóch.

Set numer cztery zaczął się od bardzo wyrównanej gry. Na korcie trwała walka, a podrażniona ambicja Djokovicia nie pozwalała mu się poddać. W szóstym gemie Serb był bliski przełamania, ale Thiem zdołał się wybronić. Przy następnej okazji to się jednak nie powiodło, bowiem austriacki gracz miał kłopoty ze swoim serwisem i z returnami „Nole” - relacjonuje Onet. Numer dwa rankingu ATP stanął przed szansą wygranej i jej nie zmarnował, zwyciężając 6:3.

W decydującym secie Djoković w trzecim gemie przełamał rywala, od samego początku wypracowując sobie przewagę. Kiedy po swoim gemie serwisowym Djoković prowadził 5:3, serbscy fani na trybunach powoli zaczynali celebrację. Co prawda musieli z tym poczekać, aż ich ulubieniec ponownie będzie serwować, ale ostatecznie się doczekali i Novak Djoković po raz ósmy wygrał Australian Open.

Dla wracającego na szczyt rankingu tenisistów Djokovicia była to druga z rzędu wygrana w Australii. 32-letni Serb ma łącznie w dorobku 17 tytułów wielkoszlemowych.

Finał Australian Open w singlu mężczyzn

Novak Djokovic (Serbia, 2) - Dominic Thiem (Austria, 5) 6:4, 4:6, 2:6, 6:3, 6:4