O uruchomieniu w Polsce komercyjnej instalacji zgazowania węgla mówi się od lat, ale dotąd się to nie udało. Planują ją m.in. Grupa Azoty, Tauron czy Enea. Do tej grupy dołącza Jastrzębska Spółka Węglowa, która rozmawiała już w tej sprawie z południowoafrykańskim gigantem Sasol. Teraz czas na szczegółowe analizy.
Sasol jest potężnym producentem węgla, który większość surowca przetwarza na paliwa syntetyczne, gaz przemysłowy oraz chemikalia. Przedstawiciele zarządów JSW i JSW Innowacje polecieli do RPA, by tam rozmawiać o wspólnych projektach. Efektem może być powstanie zakładu przetwórstwa węgla na Górnym Śląsku.
Władze JSW przekonują, że w Europie nie ma lepszego miejsca na tego typu zakład.
– Mamy złoża węgla, politykę klimatyczną, przez którą węgiel wypierany jest z energetyki przez gaz i energetykę odnawialną, a w przyszłości być może również przez elektrownie jądrowe. Nie można nie wspomnieć, że zużywane w Polsce paliwa do aut wytwarzane są głównie z rosyjskiej ropy – wylicza Daniel Ozon, prezes JSW. – W ramach współpracy z koncernem Sasol przeprowadzimy ekspertyzy dotyczące opłacalności inwestycji związanych z przemysłowym przerabianiem węgla kamiennego na paliwa, gaz oraz chemikalia – zapowiada Daniel Ozon.
Pomysłów na budowę podobnych instalacji w naszym kraju jest więcej. Takie zakłady z powodzeniem działają już m.in. w Chinach, Japonii czy Stanach Zjednoczonych.