Skoczkowie wkrótce odlecą

Śnieg czeka w pryzmach, bilety sprzedane. Do inauguracji Pucharu Świata w Wiśle zostało już niewiele ponad dwa tygodnie.

Aktualizacja: 30.10.2018 21:53 Publikacja: 30.10.2018 18:06

Kamil Stoch powalczy w tym sezonie o trzecią w karierze kryształową kulę

Kamil Stoch powalczy w tym sezonie o trzecią w karierze kryształową kulę

Foto: AFP

Najbardziej niecierpliwi kibice mogą od kilkunastu dni popatrzeć na skocznię im. Adama Małysza w internecie – nowe kamery pokazują (dostęp na stronie Polskiego Związku Narciarskiego i skoczni w Wiśle-Malince), że choć pogoda ostatnio wietrzna i ciepła, sztuczny śnieg jest gotowy i zalega pod przykryciem w kilku pryzmach na zeskoku, a budynki i trybuny obok lśnią. Organizatorzy twierdzą, że nie widać zagrożeń dla planowego rozpoczęcia kolejnej zimy ze skokami.

Polscy skoczkowie po wygranych przez Dawida Kubackiego mistrzostwach Polski w Zakopanem dostali od trenera Stefana Horngachera kilka dni wolnego, w następnym tygodniu najprawdopodobniej wrócą na treningi do Zakopanego (tory lodowe na Wielkiej Krokwi się przydają), potem przeniosą się do Wisły na ostatnie przygotowania, także po to, by wykorzystać możliwość nieco szybszego niż rywale przywitania się z zaśnieżoną skocznią.

Wedle opinii Horngachera i Wojciecha Małysza, warto czekać na start polskiej kadry A (Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Jakub Wolny), bo jest dobrze przygotowana, słychać nawet zachęcające zdania, że lepiej niż przed rokiem. Sztab trenera Horngachera latem udowodnił również, że ma pomysły na nowinki techniczne. W tej dziedzinie Polacy nie tylko nie odstają od głównych rywali z Austrii, Niemiec i Norwegii, ale czasem potrafią ich zaskoczyć.

Pierwsze zawody Pucharu Świata zaczną się w piątek, 16 listopada, od serii treningowych (od godz. 16) i kwalifikacji (18). Na sobotę, 17 listopada, przewidziano konkurs drużynowy o 16 (poprzedzony godzinę wcześniej serią próbną), niedziela, 18 listopada, to dzień pierwszego konkursu indywidualnego – początek o 15. Transmisje w TVP 1, TVP Sport oraz Eurosporcie 1.

Widzowie mimo wysokich cen wykupili niemal wszystkie bilety pod skocznią – trybuny powiększono do 8 tys. miejsc, ale chętnych było znacznie więcej. Telewidzowie może wkrótce też skorzystają – w Wiśle mają się pojawić zapowiadane od dawna dwa nowe systemy pomiarowe FIS – jeden na progu skoczni do rejestracji danych związanych z najazdem i wybiciem, drugi, związany z instalacją czujników na nartach, będzie śledzić szczegółowe dane z lotu i lądowania.

To przede wszystkim nowe narzędzie dla trenerów, ale i dla stacji telewizyjnych, które będą mogły przyciągać uwagę widzów informacjami związanymi z prędkością, kątami między nartami i wysokością lotu.

Przekaz wykorzystujący nową technologię będzie na pewno widoczny podczas Turnieju Czterech Skoczni i mistrzostw świata w Seefeld.

Najbardziej niecierpliwi kibice mogą od kilkunastu dni popatrzeć na skocznię im. Adama Małysza w internecie – nowe kamery pokazują (dostęp na stronie Polskiego Związku Narciarskiego i skoczni w Wiśle-Malince), że choć pogoda ostatnio wietrzna i ciepła, sztuczny śnieg jest gotowy i zalega pod przykryciem w kilku pryzmach na zeskoku, a budynki i trybuny obok lśnią. Organizatorzy twierdzą, że nie widać zagrożeń dla planowego rozpoczęcia kolejnej zimy ze skokami.

Polscy skoczkowie po wygranych przez Dawida Kubackiego mistrzostwach Polski w Zakopanem dostali od trenera Stefana Horngachera kilka dni wolnego, w następnym tygodniu najprawdopodobniej wrócą na treningi do Zakopanego (tory lodowe na Wielkiej Krokwi się przydają), potem przeniosą się do Wisły na ostatnie przygotowania, także po to, by wykorzystać możliwość nieco szybszego niż rywale przywitania się z zaśnieżoną skocznią.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
szachy
Radosław Wojtaszek: Szachy bez Rosji niczego nie tracą
szachy
Radosław Wojtaszek wraca do formy. Arcymistrz najlepszy w Katowicach
Szachy
Święto szachów i hitowe transfery w Katowicach
Inne sporty
Magnus Carlsen wraca do Polski. Będzie gwiazdą turnieju w Warszawie
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu