Trybunał w klinczu

Andrzej Rzepliński sugeruje, że nie uzna ustawy o TK. To oznacza kryzys.

Aktualizacja: 30.12.2015 09:27 Publikacja: 29.12.2015 18:44

Według prof. Andrzeja Rzeplińskiego sędziowie Trybunału podlegają wyłącznie konstytucji

Według prof. Andrzeja Rzeplińskiego sędziowie Trybunału podlegają wyłącznie konstytucji

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Większość zapisów nowelizacji ustawy o TK, którą PiS pospiesznie wprowadził w życie, osłabia pozycję prof. Rzeplińskiego. Prezes traci wpływ na dobór składów orzekających i nie będzie mógł przyspieszać rozpatrywania skarg wedle własnej oceny ich wagi. Trybunał ma bowiem rozpatrywać skargi w kolejności ich wpływania, orzekając co do zasady w pełnym składzie.

Ustawa weszła w życie w poniedziałek z dniem ogłoszenia. Brak vacatio legis sprawia, że skarga na jej niekonstytucyjność powinna trafić na koniec kolejki i latami czekać na rozpatrzenie. A już pierwszą skargę we wtorek złożyła Platforma Obywatelska.

Ponieważ PiS prowadzi wobec TK operację na granicy prawa, Rzepliński daje do zrozumienia, że odpłaci się pięknym za nadobne. W wywiadzie dla TVN 24 oświadczył, że ustawę PiS zamierza zbadać szybko, „bo tego wymaga sytuacja". W praktyce znaczy to, że prezes Trybunału nie uznaje kolejki ustaw, którą wprowadziła nowelizacja.

– Sędzia konstytucyjny podlega wyłącznie konstytucji. A ona nie została zmieniona – podkreślił. To pokazanie większości sejmowej, że prezes TK nie akceptuje prawa przez nią przyjętego – pierwszy raz w III RP. – Trybunał, sędziowie i jego znakomici prawnicy – wspólnie obronimy integralność TK jako organu, który ma monopol na kontrolę konstytucyjności prawa – stwierdził prof. Rzepliński.

W ogniu wojny o Trybunał Rzeplińskiemu już nieraz zdarzało się wyjść z roli prezesa najważniejszego sądu w kraju. Gdy PiS proponował przeniesienie siedziby TK poza Warszawę, Rzepliński drwił z Jarosława Kaczyńskiego: – Podobno w gmachu Trybunału będzie siedziba pana prezesa.

Swego antagonistę, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, z uporem zaś nazywa „panem Zbyszkiem".

Według informacji „Rzeczpospolitej" aktywność medialną i polityczną Rzeplińskiego negatywnie ocenia większość sędziów TK. Choć atak ze strony PiS zjednoczył Trybunał, wypowiedzi prezesa wplątują sędziów w konflikt z władzą i utrudniają im znalezienie wyjścia z sytuacji. Widać to wyraźnie po reakcjach polityków PiS na najnowsze deklaracje Rzeplińskiego. – Jeśli prof. Rzepliński stwierdzi, że nie jest w stanie pracować zgodnie z przepisami, które go obowiązują, to znaczy, że składa rezygnację z funkcji – mówił szef Klubu PiS Ryszard Terlecki. Szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa dodała: – Taka osobista, nacechowana sporymi emocjami interpretacja prawa przez pana prezesa uzasadnia pogląd, że pewni członkowie TK biorą udział w polityce, zamiast sprawować urząd sędziego.

To napięcie pokazuję, że grozi nam zaostrzenie i tak już poważnego kryzysu konstytucyjnego. Jeśli TK zlekceważy ustawę autorstwa PiS, partia zareaguje lekceważeniem orzeczeń Trybunału.

Większość zapisów nowelizacji ustawy o TK, którą PiS pospiesznie wprowadził w życie, osłabia pozycję prof. Rzeplińskiego. Prezes traci wpływ na dobór składów orzekających i nie będzie mógł przyspieszać rozpatrywania skarg wedle własnej oceny ich wagi. Trybunał ma bowiem rozpatrywać skargi w kolejności ich wpływania, orzekając co do zasady w pełnym składzie.

Ustawa weszła w życie w poniedziałek z dniem ogłoszenia. Brak vacatio legis sprawia, że skarga na jej niekonstytucyjność powinna trafić na koniec kolejki i latami czekać na rozpatrzenie. A już pierwszą skargę we wtorek złożyła Platforma Obywatelska.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara