Mieszkańcy podwarszawskiego Konstancina obawiają się, że ich miasto straci status uzdrowiska. Gdyby tak się stało, w mieście mogłyby się pojawić galerie handlowe, zakłady przemysłowe i wysokie bloki.
Konstancin-Jeziorna jest jedynym uzdrowiskiem w województwie mazowieckim. Od stu lat, z uwagi na klimat i solankowe źródła, leczy się tam schorzenia neurologiczne, kardiologiczne i laryngologiczne.
Status uzdrowiska należy odnawiać co dziesięć lat. Konstancin musi to zrobić w 2018 r.
– Wierzymy, że go zachowamy. Ale jesteśmy mocno zaniepokojeni tym, co dzieje się w Uzdrowisku Konstancin, spółce, która prowadzi na naszym terenie działalność leczniczą, i boimy się, że wpłynie to negatywnie na ocenę dokonywaną przez Ministerstwo Zdrowia – mówi „Rzeczpospolitej" Kazimierz Jańczuk, burmistrz Konstancina.
Spółka Uzdrowisko Konstancin-Zdrój stała się właścicielem obiektów uzdrowiskowych w grudniu 2011 r. Wyceniono je wówczas na 75 mln zł.