Niepełnosprawni protestują w Warszawie

„O godne życie osób z niepełnosprawnościami”, „Rząd PiS – zero empatii” i „PiS wyrzucił niepełnosprawne dzieci ze szkół” – to tylko część transparentów, z jakimi przed Pałacem Prezydenckim pojawili się protestujący niepełnosprawni.

Aktualizacja: 23.05.2019 14:45 Publikacja: 23.05.2019 14:28

Niepełnosprawni protestują w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Michał Kolanko

Protest był zapowiadany od kilku tygodni i odbył się w rocznicę zakończenia okupacji Sejmu przez osoby niepełnosprawne i ich opiekunów. Przywódczyni ubiegłorocznego protestu Iwona Hartwich wyjaśniała, że niepełnosprawni zdecydowali się na kolejną demonstrację, gdy w ramach tzw. piątki  szef PiS Jarosław Kaczyński nie zaoferował im żadnego wsparcia.

Demonstracja ruszyła o godz. 12 przed Pałacem Prezydenckim, bo zdaniem niepełnosprawnych Andrzej Duda nie dotrzymał danej im obietnicy. – Myśleliśmy, że mamy do czynienia  z człowiekiem honoru, który nie rzuca słów na wiatr. Niestety pana postawa bardzo nas rozczarowała – mówiła przez megafon jedna z protestujących, czemu towarzyszyły okrzyki „kłamca, kłamca”.

Następnie demonstranci mieli przejść Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem i Alejami Ujazdowskimi przed siedzibę kancelarii premiera. Następnie planowali dotrzeć przed gmach Sejmu i przedstawić swoje postulaty. Mają znaleźć się wśród nich m.in. dodatek do renty socjalnej w wysokości 500 złotych miesięcznie dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, ustalenie minimum socjalnego dla osoby niepełnosprawnej oraz  darmowe leki i przybory do pielęgnacji.

Niepełnosprawnych nie przekonuje fakt, że w niedzielę na konwencji PiS w Krakowie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że osoby niepełnosprawne powyżej 18. roku życia dostaną stały dodatek wynoszący 500 zł.

Przywódcy protestu te pieniądze określają mianem „wirtualnych”. Podobnie twierdzą przedstawiciele opozycji, którzy pojawili się na proteście. „Dlaczego na tuczniki i krowy jest, a na nas nie ma?” –napisał na Twitterze niepełnosprawny europoseł PO Marek Plura.

Politycy PiS protest, organizowany na kilka dni przed wyborami do europarlamentu, uważają za polityczny.  – Osoby niepełnosprawne to osoby, które od 1989 roku przez wszystkie rządy były traktowane po macoszemu. Nasz rząd przeznaczył na osoby niepełnosprawne najwięcej w historii. Nigdy w budżecie nie było zapisanych tyle środków na osoby niepełnosprawne, co w tej chwili – ocenił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. – Jeżeli protest organizują osoby, które wprost wspierają Wiosnę, albo też są radnymi Platformy Obywatelskiej, to ja uważam, że to szkodzi sprawie – dodał.

Protest był zapowiadany od kilku tygodni i odbył się w rocznicę zakończenia okupacji Sejmu przez osoby niepełnosprawne i ich opiekunów. Przywódczyni ubiegłorocznego protestu Iwona Hartwich wyjaśniała, że niepełnosprawni zdecydowali się na kolejną demonstrację, gdy w ramach tzw. piątki  szef PiS Jarosław Kaczyński nie zaoferował im żadnego wsparcia.

Demonstracja ruszyła o godz. 12 przed Pałacem Prezydenckim, bo zdaniem niepełnosprawnych Andrzej Duda nie dotrzymał danej im obietnicy. – Myśleliśmy, że mamy do czynienia  z człowiekiem honoru, który nie rzuca słów na wiatr. Niestety pana postawa bardzo nas rozczarowała – mówiła przez megafon jedna z protestujących, czemu towarzyszyły okrzyki „kłamca, kłamca”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm