Od czerwca 2015 r. spółka GetBack - dzięki decyzji ówczesnej minister spraw wewnętrznych Teresie Piotrowskiej - miała możliwość weryfikacji danych Polaków - adresu zamieszkania - poprzez państwową i niezwykle strzeżoną bazę PESEL - znajdują się w niej wrażliwe dane każdego z nas. GetBack była jedyną firmą windykacyjną z dostępem do strzeżonego, państwowego rejestru poprzez teletransmisję danych. Jak ujawniliśmy wniosek o wgląd w Pesel otrzymała Kancelaria Prawna Getback (należąca do Getback S.A), którą prowadził Mariusz Brysik, członek zarządu Getback S.A. i radca prawny z Wrocławia. Firma dostała zgodę, bo - zdaniem minister Piotrowskiej - wykazała interes prawny w uzyskaniu danych.

Getback mógł poprzez bazę Pesel weryfikować adresy dłużników - dla firmy windykacyjnej możliwość sprawdzenia tego jest kluczowa by móc skutecznie prowadzić postępowania sądowe z ich udziałem. To dawało spółce przewagę nad konkurencją.

Po ujawnieniu sprawy przez „Rzeczpospolitą” (w lipcu - w artykule "GetBack zaglądał nam w Pesel") Ministerstwo Cyfryzacji (to ono po zmianie rządu przejęło państwowe rejestry), skontrolowało decyzję sprzed trzech lat. W efekcie, minister Marek Zagórski cofnął GetBack możliwość weryfikacji danych w PESEL uznając, że spółka nie wykazała interesu prawnego pozwalającego jej na dostęp do państwowej bazy.

Ministerstwo potwierdza również nasze ustalenia świadczące o wyjątkowym potraktowaniu spółki GetBack: Z usługi udostępniania danych z rejestru PESEL za pomocą urządzeń teletransmisji w drodze weryfikacji korzystała tylko ta spółka windykacyjna, choć inne o to występowały.

Cały artykuł