"Secret Service sprawdza doniesienia o osobie, która doznała obrażeń w wyniku postrzelenia się z broni palnej przy północnym ogrodzeniu Białego Domu" - podała amerykańska służba specjalna na Twitterze.

- Wiemy o tym incydencie - powiedział Hogan Gidley z biura prasowego Białego Domu. - Prezydent został poinformowany o sprawie. Wszelkich dalszych informacji udzielać będzie Secret Service - dodał.

Secret Service poinformowało, że oprócz mężczyzny, który miał sam się postrzelić, nikt inny nie doznał obrażeń w wyniku incydentu.

Rzeczniczka Secret Service Cathy Milhoan sprecyzowała, że mężczyzna ma pojedynczą ranę postrzałową. Zapewniła też, że agenci Secret Service w związku z incydentem nie oddali żadnego strzału. Nie wiadomo jaki jest stan rannego mężczyzny.

Prezydenta Donalda Trumpa nie było w czasie incydentu w Białym Domu. Obecnie przebywa w swoim klubie golfowym na Florydzie.