Od 14 lipca do 23 sierpnia w ramach ćwiczenia wojsk amerykańskich (Emergency Deployment Readiness Exercise) przerzucona zostanie do Europy jednostka pancerna. Strategiczny przerzut wojska jest kierowany przez Departament Obrony USA, ćwiczenie to ma sprawdzić zdolność armii amerykańskiej do „szybkiego reagowania i rozmieszczania swoich sił w dowolnym miejscu na świecie".

Batalion wojsk amerykańskich trafi na poligon w Drawsku Pomorskim. Ze strony amerykańskiej w ćwiczeniu udział weźmie około 500 żołnierzy. Będą oni dysponowali m.in. 55 czołgami. Polska armia będzie reprezentowana przez żołnierzy z 17 Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza oraz 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina. Ćwiczeniami będą dowodzili oficerowie z Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego Armii USA z Poznania, ale całość nadzorowana będzie przez Dowództwo Szkolenia Wojsk Lądowych USA w Europie, z niemieckiego Grafenwöhr.

Ćwiczenie odbędzie się w trzech etapach: żołnierze zostaną przerzuceni drogą lotniczą przez Atlantyk, następnie pobiorą sprzęt przechowywany na co dzień w specjalnych magazynach w Niemczech i Belgii, który kilka miesięcy temu został przewieziony na poligon Bergen-Hohne i przetransportują go do Drawska. – Ćwiczenie zostanie przeprowadzone z zachowaniem wszelkich norm sanitarnych – informuje dowództwo amerykańskie.

Działania takie były planowane jako element największych tegorocznych ćwiczeń armii amerykańskiej DEFENDER-Europe 20. Ich otwarcie z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy odbyło się 11 marca, gdy fala zachorowań na SARS CoV-2 objęła niektóre kraje europejskie i USA. Kilka dni później, decyzją Pentagonu, zostały one okrojone. Nie udało się przerzucić do Europy – jak zakładali Amerykanie – ok. 20 tys. żołnierzy USA. Dopiero od 5 do 19 czerwca na poligonie w Drawsku Pomorskim polskie i amerykańskie wojska przeprowadziły połączone ćwiczenie Allied Spirit z udziałem około 6 tys. żołnierzy.

Teraz, w ramach obecności rotacyjnej, w Polsce stacjonuje ok. 4,5 tys. żołnierzy amerykańskich. Prezydent USA Donald Trump zdecydował, że wycofa z Niemiec część wojsk amerykańskich. Jak poinformował w wywiadzie dla „The Washington Post", część z około 10 tys. żołnierzy trafi do Polski. Na razie nie wiadomo, kiedy to się stanie. W podpisanej rok temu w Waszyngtonie deklaracji o współpracy wojskowej jest mowa o przesunięciu do Polski dodatkowego tysiąca żołnierzy.