Przygotowany przez PiS projekt zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych i SN jest coraz mocniej atakowany. W środę gruntownie skrytykowało go Biuro Analiz Sejmowych.
– Naruszenie zasady pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej przed prawem polskim, trudne do zweryfikowania kryteria przewinień dyscyplinarnych sędziów oraz rygorystyczne kary – to konkluzje BAS. Opinia liczy 60 stron, uwag jest wiele. Tymczasem w Sejmie coraz głośniej mówi się, że projekt w wersji z 2 grudnia przestanie być aktualny. Pojawiają się bowiem liczne poprawki. Niewykluczone, że zajmie się nimi Sejm na trwającym właśnie posiedzeniu. Sprawa ma zostać załatwiona szybko. W tym czasie na ulicach około 150 miast protestowano przeciw nowelizacji.
Czytaj także: Duda i Gowin chcą zmian w dyscyplinowaniu sędziów
Obejść I prezes SN
Mimo wyroków TSUE i SN pion dyscyplinarny działa nadal. Aktywności na tym polu nie ogranicza także Bogdan Święczkowski, prokurator krajowy. W poleceniu wysłanym właśnie do prokuratorów Święczkowski pisze, że ze względu na konieczność zapewnienia sprawnego biegu postępowań poleca, aby wnioski o uchylenie immunitetu i pisma w sprawach należących do właściwości Izby Dyscyplinarnej kierować bezpośrednio do prezesa tejże Izby. Dla pewności prokurator krajowy podkreśla, by nie składać ich w punkcie obsługi interesantów.
Ponieważ temat odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów od kilku dni nie traci na aktualności, „Rzeczpospolita" przyjrzała się, jak do tej pory karani byli sędziowie popadający w konflikt z prawem i zasadami etyki.