Sędziowie SN orzekają mimo apelu prezesa Izby Cywilnej

Część sędziów SN nie posłuchała prezesa Izby Cywilnej i orzeka w wyznaczonych im sprawach.

Aktualizacja: 29.11.2019 11:55 Publikacja: 28.11.2019 18:08

Sędziowie SN orzekają mimo apelu prezesa Izby Cywilnej

Foto: rp.pl, Marek Domagalski dom Marek Domagalski

Sędziowie nie zastosowali się do środowego apelu prezesa Dariusza Zawistowskiego, by powstrzymali się od orzekania do czasu wdrożenia ostatniego wyroku Luksemburga.

Ostrzeżenie prezesa

W ocenie prezesa wyrok TSUE z 19 listopada 2019 r. wskazuje na prawdopodobieństwo, że Krajowa Rada Sądownictwa nie jest organem obecnie niezależnym, nie może zatem zapewnić powierzonej jej straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Moc orzeczenia wydanego przez sędziów zarekomendowanych przez nową KRS jest zagrożona, co godzi w stabilność orzeczeń wydanych z ich udziałem.

Czytaj także:

Dariusz Zawistowski: Nowi sędziowie nie powinni orzekać

Nowi sędziowie SN nie posłuchali apelu i orzekają

Ma to stanowić poważne zagrożenie dla porządku prawnego, a przede wszystkim dla ochrony praw uczestników postępowań sądowych, ale też powagi wymiaru sprawiedliwości.

Stąd ten apel oraz decyzja prezesa Zawistowskiego, że do czasu wydania przez Izbę Pracy SN orzeczeń w trzech sprawach, w których TSUE przedstawiono pytania prejudycjalne, nie będzie wyznaczał składów z udziałem nowych sędziów.

Pracują bez przerwy

Tymczasem na czwartek wyznaczona była wcześniej rozprawa w składzie trzech nowych sędziów izby cywilnej: Małgorzaty Manowskiej, Jacka Greli i Beaty Janiszewskiej. Na wokandzie były cztery sprawy jawne i trzy niejawne.

Sędziowie przystąpili normalnie do prowadzenia rozpraw, a pełnomocnicy stron w kolejnych sprawach nie zgłaszali żadnych wniosków w tej kwestii. Nowi sędziowie mają wyznaczone rozprawy do świąt Bożego Narodzenia, siedem sesji po kilka spraw, oraz kilkanaście posiedzeń w sprawach proceduralnych.

Po południu wszyscy nowi sędziowie tej izby wydali oświadczenie, że próby weryfikacji prawidłowości powołań sędziowskich, niezależnie od daty ich dokonania, należy uznać za niedopuszczalną ingerencję w sędziowską niezawisłość. Wyrazili też obawę, że upowszechnianie poglądu, iż wyrok TSUE stanowi podstawę przeprowadzania kontroli powołań sędziowskich w toczących się postępowaniach sądowych stwarza istotne ryzyko, że interesy stron zostaną zagrożone arbitralnością dokonywanych ocen, co w konsekwencji może prowadzić do chaosu prawnego i podważenia fundamentów państwa prawa.

Kilka dni temu pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf zasugerowała, że SN może się uporać z wdrożeniem wyroku TSUE do świąt, ale Michał Laskowski, sędzia Izby Karnej i jednocześnie rzecznik SN, powiedział „Rz", że pewne jest tylko to, iż prezes miała na myśli święta Bożego Narodzenia.

Z naszych ustaleń wynika, że sędziowie Izby Pracy SN, którzy skierowali pytania prejudycjalne do Luksemburga, studiują werdykt TSUE. Nie wiadomo, kiedy i na jakim szczeblu SN zapadną decyzje o jego wdrożeniu Jedno jest pewne: nie będzie to szybko.

Decyzję prezesa Zawistowskiego krytycznie ocenia Barbara Piwnik, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. – Od lat określam się rzemieślnikiem prawa i niezależnie, jaką rangę ma oświadczenie prezesa Izby Cywilnej SN, powinno być wskazane, na jakiej podstawie prawnej go wydał. W żadnym wypadku nie można się zgodzić, że wyrok TSUE daje podstawę do usunięcia sędziego od sędziowskich obowiązków, na dodatek nie przez sąd orzekający, ale prezesa pełniącego funkcję administracyjną. Tym bardziej że adresatem wyroku TSUE są konkretne składy pytające, a pytania dotyczyły Izby Dyscyplinarnej SN, a nie Cywilnej.

– Podzielam pogląd, że po wyroku TSUE powstaje bardzo poważne ryzyko powstania chaosu prawnego ze szkodą dla obywateli. Wyrok TSUE jest wyrokiem interpretacyjnym, stąd każdy sędzia musi się z nim zmierzyć, jeżeli uzna, że ma on znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, którą rozpatruje. Wyroki interpretacyjne TSUE nie są niczym nowym w Unii Europejskiej. W tej sytuacji najskuteczniejszym lekiem byłaby interwencja ustawodawcy – ocenia prof. Michał Romanowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

OPINIA

Dariusz Zawistowski, prezes Izby Cywilnej SN

Wydając oświadczenie, kierowałem się troską o podsądnych, bo zapadające w ich sprawach wyroki mogłyby zostać w przyszłości uchylone z powodu zastrzeżeń do powołania nowych sędziów. Wyznaczone do świąt Bożego Narodzenia wokandy pozostają w mocy i to od sędziów zależeć będzie, czy powstrzymają się tym czasie od orzekania. W czwartek orzekali i nie będę komentował ich decyzji. Mam nadzieję, że do świąt sprawa zostanie rozstrzygnięta i moja decyzja o niewyznaczaniu sesji dla tych sędziów nie będzie musiała być stosowana. Mój apel kierowany był tylko do sędziów Izby Cywilnej, ale ponieważ wyrok TSUE ma szersze znaczenie, od sędziów innych sądów zależy, jak na niego zareagują.

7 nowych sędziów jest w Izbie Cywilnej, a w SN 37. W Izbach Karnej i Pracy nie ma żadnego nowego sędziego

382 osoby zarekomendowała nowa KRS do powołania na stanowisko sędziego

Sędziowie nie zastosowali się do środowego apelu prezesa Dariusza Zawistowskiego, by powstrzymali się od orzekania do czasu wdrożenia ostatniego wyroku Luksemburga.

Ostrzeżenie prezesa

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona