Zgromadzenie Ogólne Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Rzeszowie zwróciło uwagę na zagrożenia niezawisłości sędziowskiej, wynikające z systematycznego zwiększania zadań orzeczniczych i administracyjnych sędziego, a zwłaszcza wzrostu obciążenia referatów sędziowskich, przy braku zasilenia sądów etatami asystenckimi i referendarskimi oraz sekretarskimi.

Zdaniem rzeszowskich sędziów, stanowi to nie tylko niebezpieczeństwo dla utrzymania wysokiego poziomu orzecznictwa, ale także utrudnia rozpoznanie przydzielanych sędziemu spraw w rozsądnym terminie.

- Mimo licznych deklaracji odnoszących się do konieczności zmiany modelu funkcjonowania sądownictwa, na chwilę obecną nie ma jakichkolwiek realnych działań w kierunku zmiany, a także konsekwencji władzy ustawodawczej i wykonawczej w realizacji zaproponowanego modelu pracy sędziego, w którym głównym jego zadaniem miało być przecież sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. Wnioskować z tego należy, że w dalszym ciągu brak jest spójnej koncepcji oraz politycznej woli w zakresie zapewnienia sprawnego funkcjonowania sądownictwa w Polsce - podkreślają sędziowie w uchwale z 8 października 2015 roku.

W ocenie Zgromadzenia niepokojące jest, zwłaszcza w wydanych na podstawie znowelizowanego Prawa o ustroju sądów powszechnych przepisach wykonawczych, sprowadzanie pozycji sędziego do roli urzędnika pozostającego pod stale zwiększanym nadzorem administracyjnym, przekraczającym granice rozdziału czynności tego nadzoru od czynności judykacyjnych. Zacieranie różnic między sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości a obsługą interesantów sprawia, że następuje obniżenie prestiżu i statusu zawodu sędziego. Jaskrawym tego przykładem jest wprowadzenie kolejnych dyżurów sędziów, tym razem dopuszczających komunikację sędziego z interesantem (ewentualnym uczestnikiem postępowania), co wypacza obiektywizm i bezstronność, a sędziów niepotrzebnie naraża na zarzuty stronniczości, jednocześnie obniżając wizerunek władzy sądowniczej w oczach społeczeństwa. Tego typu regulacje wymuszają przyjmowanie przez sędziego odpowiedzialności za podejmowane czynności, chociaż nagły w nich udział, bez możliwości właściwego przygotowania się, nie sprzyja rzetelności procedowania.

- Problemem jest także dążenie władzy wykonawczej do osiągania jak najlepszych wyników statystycznych w zakresie czasu załatwiania i liczby rozpoznawanych spraw, co czyni szybkość postępowania nadrzędną dyrektywą nad konstytucyjnie chronioną zasadą niezawisłości sędziowskiej. Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości pod presją czasu i statystyki pozostaje w sprzeczności z interesem obywateli ograniczając ich prawo do sądu, a jednocześnie sytuuje zawód sędziego w Polsce poniżej statusu sędziego w państwach Unii Europejskiej - podkreślają sędziowie.