Reformy PiS nie pomogły, rosną zaległości w sądach - raport Rady Europy

Z raportu Rady Europy wynika jasno: reformy PiS nie pomogły. W sprawach cywilnych i handlowych jest wręcz gorzej.

Aktualizacja: 23.10.2020 12:17 Publikacja: 23.10.2020 08:40

Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński

Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Publikowany co dwa lata raport jest przygotowywany przez Europejską Komisję ds. Efektywności Sądownictwa (CEPEJ) – organ działający przy Radzie Europy.

W edycji przedstawionej w ostatni czwartek można znaleźć dane z 2018 r. i ich porównanie z czterema poprzednimi cyklami i 44 innymi państwami członkowskimi Rady Europy. Wyraźnie widać, że w Polsce w sprawach cywilnych i handlowych sytuacja się pogarsza. Od 2014 r., czyli od czasu przejęcia władzy przez PiS i wdrażania reformy wymiaru sprawiedliwości, spada wskaźnik spraw załatwionych przed sądem pierwszej instancji. W 2014 i 2016 r. wynosił on 99 proc., a w 2018 r. – 92 proc.

– W efektywnie działającym systemie ten wskaźnik powinien wynosić nieco powyżej 100 proc. – mówi „Rzeczpospolitej" Jasa Vrabec, jeden z ekspertów CEPEJ.

To by oznaczało, że nie narastają zaległości. W Polsce tak nie jest, wydłuża się zatem okres rozpatrywania spraw przed sądem pierwszej instancji. Regularnie co dwa lata jest on dłuższy i od 2010 do 2018 r. wzrósł ze 180 do 273 dni. Przez ten trend Polska znalazła się w kategorii państw, których sytuacja jest niepokojąca.

Czytaj także:

PiS bierze sądy na cel - kolejna odsłona reformy wymiaru sprawiedliwości

Nie tylko czas ważny

Inaczej jest w sprawach administracyjnych. Tutaj co prawda nie widać znaczącej poprawy, bo długość rozpatrywania spraw wynosiła 118 dni w 2018 r., a w latach 2010 i 2012 było to odpowiednio 121 i 112 dni. Na tle innych państw europejskich jest to okres średni.

Podobnie jest w sprawach karnych. Okres ich rozpatrywania nieco się wydłużył – z 95 w 2010 r. do 111 dni w 2018 r., ale to ciągle wyniki średnie dla europejskich sądów.

Eksperci CEPEJ ostrzegają jednak, by na system sądowniczy nie patrzeć tylko przez pryzmat czasu rozpatrywania sprawy. Średnio dla całego systemu nie powinien być on zbyt długi, ale w z badań opinii publicznej wynika, że dla ludzi ważniejsza jest jakość wyroku i jak są traktowani w czasie całej procedury niż tempo rozstrzygania sporu czy sprawy karnej lub administracyjnej.

Średnio szacuje się, że sprawa w pierwszej instancji powinna zamknąć się w rok, w drugiej i trzeciej instancji nie powinna trwać dłużej niż po pół roku.

Polskie sądy pierwszej i drugiej instancji dla spraw cywilnych i handlowych oraz dla spraw karnych mieszczą się w tym zakresie, natomiast znacznie dłużej trwają procedury przed sądami trzeciej instancji. Najgorzej jest w sprawach administracyjnych, gdzie średnie okresy rozpatrywania sprawy w drugiej i trzeciej instancji przekraczają 530 dni.

Coraz mniej sędziów

Raport CEPEJ analizuje też sytuację budżetową i kadrową wymiaru sprawiedliwości w 45 krajach członkowskich Rady Europy. Prawie we wszystkich krajach rosną wydatki na ten cel. W Polsce od 2016 do 2018 r. wydatki na prokuraturę wzrosły o 14 proc. (w walucie krajowej), a na sądy – 7 proc. Spada natomiast w naszym kraju, i to też jest prawidłowość europejska, liczba sądów. Raport zauważa, że w przeszłości fizyczna bliskość siedziby sądów była dowodem na to, że sprawiedliwość jest dostępna dla wszystkich. W tym kontekście spadek liczby sądów może być niepokojący. Ale z wnioskami trzeba poczekać, bo pewną rolę może tu odgrywać komputeryzacja czy przeniesienie części sporów do innych instytucji dla alternatywnego sposobu ich rozwiązywania.

Raport pozwala także porównać liczby sędziów, prokuratorów czy adwokatów. Polska należy do tej kategorii, w której liczba sędziów i prokuratorów jest wyższa. To przede wszystkim państwa Europy Środkowo-Wschodniej i częściowo Bałkanów. Jak wskazują eksperci, to wpływ niemiecko-austriackiego modelu sądownictwa.

W innych modelach – nordyckim, brytyjskim czy wzorowanym na Kodeksie Napoleona – więcej spraw jest rozstrzyganych przez niezawodowych sędziów czy prokuratorów. Ciekawsze więc niż porównywanie z innymi krajami byłoby przyjrzenie się tendencjom w granicach jednego kraju. I tu widać, że w Polsce spada liczba sędziów w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców – o 8 proc. od 2010 r., natomiast liczba prokuratorów się nie zmienia.

Publikowany co dwa lata raport jest przygotowywany przez Europejską Komisję ds. Efektywności Sądownictwa (CEPEJ) – organ działający przy Radzie Europy.

W edycji przedstawionej w ostatni czwartek można znaleźć dane z 2018 r. i ich porównanie z czterema poprzednimi cyklami i 44 innymi państwami członkowskimi Rady Europy. Wyraźnie widać, że w Polsce w sprawach cywilnych i handlowych sytuacja się pogarsza. Od 2014 r., czyli od czasu przejęcia władzy przez PiS i wdrażania reformy wymiaru sprawiedliwości, spada wskaźnik spraw załatwionych przed sądem pierwszej instancji. W 2014 i 2016 r. wynosił on 99 proc., a w 2018 r. – 92 proc.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów