Reklama

O jeden most za daleko - spór o SN komentuje Mariusz Królikowski

Prawdziwym motywem rządzących jest postawienie na swoim bez względu na koszty.

Aktualizacja: 16.09.2018 10:49 Publikacja: 15.09.2018 07:00

O jeden most za daleko - spór o SN komentuje Mariusz Królikowski

Foto: Fotolia.com

Bitwa o Sąd Najwyższy wchodzi w kolejną fazę. Krajowa Rada Sądownictwa wybrała kandydatów do nowych izb SN i na kilka wakatów w izbach dotychczasowych. Można się spodziewać, że zgodnie z nową świecką tradycją prezydenckie nominacje nastąpią bardzo szybko. Wątłe uliczne protesty czy niemrawe działania organów europejskich raczej już tego walca nie zatrzymają. Przynajmniej na razie.

Rzecz jasna jeszcze długo będzie punkt zapalny w postaci powołania nowej osoby na funkcję pierwszego prezesa SN. Dodajmy, na funkcję, która jeszcze przez prawie dwa lata pozostanie obsadzona. Trudno powiedzieć, czy znajdzie się chętny do tej misji, ale, znając życie, może tak. Zapewne pojawią się problemy z wyłonieniem odpowiedniej liczby kandydatów w odpowiednim trybie, ale obóz rządzący już nieraz pokazał, że takie problemy załatwia szybką ścieżką legislacyjną maksymalnie w dwie doby. Opór będzie pewnie daremny, a „samozwaniec" sięgnie po tron. Oczywiście straty Polski z tego tytułu będą ogromne, także na arenie międzynarodowej, ale najwyraźniej na to poświęcenie obóz rządzący jest gotowy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
Szef opublikował zdjęcie „chorej” pracownicy na weselu. Ekspert: „Nie zastanowił się”
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Sądy i trybunały
Piotr Prusinowski: W Sądzie Najwyższym pozostaje tylko zgasić światło
Sądy i trybunały
Minister Waldemar Żurek nie posłuchał kolegiów. Są kolejne dymisje w sądach
Reklama
Reklama