Trwa nabór sędziów do Sądu Najwyższego. Krajowa Rada Sądownictwa zebrała się na specjalnym, dodatkowym posiedzeniu już w sierpniu, by jak najszybiej w Sądzie Najwyższym pojawili się nowi sędziowie, a potem by z ich grona mozna było wybrać nowego I prezesa SN. We wtorek koniec prac. Lista z nazwiskami kandydatów może trafić do prezydenta już w środę. Leszek Mazur, przewodniczący KRS potwierdza: nie ma na co czekać, czas goni. Postanowiliśmy sprawdzić czy procedura, która w piątek ruszyła przez Trybunałem Sprawiedliwości UE może skomplikować dalsze wybory.
Czytaj także: Sąd Najwyższy poczeka na wyrok TSUE
Zdaniem KRS nie grozi im żaden paraliż.
– Procedura, która ruszyła przed Trybunałem, jest bez związku z trwającymi wyborami rekomendowanych kandydatów – uważa sędzia Maciej Mitera, rzecznik KRS.
Do obsadzenia są 44 wakaty. Dwa tygodnie temu prezydent Andrzej Duda wysłał do ogłoszenia obwieszczenie o kolejnych 11 wakatach w Sądzie Najwyższym. Wśród nich są cztery w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w tym najprawdopodobniej etat prof. Małgorzaty Gersdorf. Obwieszczenie jeszcze nie ukazało się w Monitorze Polskim.