30 sierpnia wchodzi w życie długo przygotowywana nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym.
W normalnym biegu rzeczy obecny Sejm mógłby wybrać jeszcze co najwyżej trzech sędziów TK, których kadencja upływa na jesieni, a kolejnych dwóch, których kadencja kończy się w grudniu, powinien wybrać następny. Większość rządowa przegłosowała jednak przepis, że wybór wszystkich, których kadencje kończą się w tym roku, rozpocznie się miesiąc po wejściu w życie nowej ustawy. O ich wyborze zdecydować więc może ustępujący parlament.
Szybciej po wyrok
Według autorów – formalnie projekt złożył prezydent Bronisław Komorowski, ale prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział go już, obejmując tę funkcję – celem ustawy jest przede wszystkim przyspieszenie rozpatrywania spraw w TK. Choć od kilku lat się skrtaca, to jednak średnio trwa 18 miesięcy. Prezes TK liczy, że w 2016 r. będzie wynosił mniej niż 16 miesięcy.
Służyć temu mają terminy instrukcyjne dla sędziów, np. przewodniczący składu orzekającego wyznacza pierwszą naradę w sprawie nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od upływu terminu przedstawienia stanowisk przez uczestników postępowania. Narada to jednak dopiero początek. Szybszy wyrok ma zapewniać szersza możliwość orzekania przez TK na posiedzeniu niejawnym (to nie znaczy tajnym), ale bez rozprawy, bez publiczności.
Zgodnie z art. 93 ust. 1 TK może rozpoznać wniosek, pytanie prawne lub skargę konstytucyjną na posiedzeniu niejawnym, jeżeli pisemne stanowiska uczestników oraz dowody zgromadzone w sprawie są wystarczającą podstawą do wydania orzeczenia lub sprawa dotyczy zagadnienia prawnego, które zostało wystarczająco wyjaśnione we wcześniejszych orzeczeniach.