Koronawirus: w sądach każą zakładać maski, choć brak podstawy prawnej

Adwokaci i radcy nie chcą się stosować do wymogu zakrywania ust i nosa. Podobnie ich klienci.

Aktualizacja: 26.08.2020 11:11 Publikacja: 25.08.2020 20:06

Koronawirus: w sądach każą zakładać maski, choć brak podstawy prawnej

Foto: SSP Iustitia

Osoby wykonujące czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach m.in. użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości czy obsługi bankowej, zwolnione są z obowiązku zakrywania ust i nosa. Wyjątek dotyczy osób bezpośrednio obsługujących interesantów lub klientów (w czasie obsługi). One maskę czy przyłbicę muszą mieć. Tak wynika z § 24 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 sierpnia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

– Przepisy są jasne. Adwokat występujący w sądzie nie musi zakrywać twarzy. Wykonuje czynności zawodowe – twierdzi mec. Maciej Kacprzak. I dodaje, że do profesjonalnych pełnomocników nie ma zastosowania wyłączenie dotyczące obsługi klientów.

Czytaj także:

Koronawirus: Nie miał maseczki. Sąd odroczył rozprawę

Anna Wojda: Na złość babci złapię wirusa

Może mówić z galerii

– O adwokacie trudno powiedzieć, że wykonuje obsługę klientów w rozumieniu § 24 rozporządzenia. Chodzi m.in. o pracowników sądowych biur podawczych albo pracowników ochrony, a także sprzedawców, urzędników bankowych, pocztowych, konduktorów. Chodzi o osoby, które mają kontakt z wieloma petentami – mówi mec. Kacprzak.

Niedawno przekonywał do swoich racji sędziego w poznańskim sądzie. Wystąpił przed jednoosobowym składem bez maseczki, ale w największej dostępnej w gmachu sali rozpraw, odesłany na galerię dla publiczności na wyższej kondygnacji. Uznał to za nieuzasadnioną szykanę. O sprawie poinformował prezesa tamtejszego sądu, domagając się zapewnienia respektowania przez sędziów przepisów prawa.

– Praktyka nakazująca wszystkim uczestnikom postępowań biorących udział czasem w wielogodzinnych rozprawach mieć założone maseczki jest nie tylko sprzeczna z prawem, ale też niehumanitarna, bo godzi w ich zdrowie i godność osobistą. Maska utrudnia oddychanie. Nikt nie jest także anatomicznie przystosowany do zakładania przyłbic. One również rozpraszają. W sali rozpraw trzeba być skupionym i skoncentrowanym. Część sędziów to rozumie – dodaje mecenas. Podkreśla też, że istnieje ryzyko, iż nakaz zakrywania twarzy został wydany z przekroczeniem delegacji ustawowej.

Chory z założenia

Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi w art. 46b daje uprawnienie do wydania rozporządzenia nakazującego stosować środki profilaktyczne i zabiegi mające przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa. W przepisie jednak mowa, że akt wykonawczy może nakazać stosowanie środków profilaktycznych (którymi są maseczki) u osób chorych i podejrzanych o zachorowanie.

– Nakaz noszenia maseczek przez wszystkich obywateli jest więc nielegalny. Nie można wprowadzać domniemania podejrzenia bycia chorym przez każdego – uważa Maciej Kacprzak.

Podobnie uważa Daria Pośpiech-Przeor, dyrektor działu prawnego w ECDP Group:

– Obowiązek zakrywania ust i nosa wprowadzony w rozporządzeniu nie może dotyczyć każdego, niezależnie od oceny jego stanu zdrowia w aspekcie zagrożenia epidemią. Rozporządzenie zostało wydane bez wyraźnej podstawy prawnej. Narusza art. 31 Konstytucji RP. Radcowie prawni i adwokaci, jak również ich klienci, nie muszą stosować się do wymogu zakrywania ust i nosa, będąc na terenie sądu.

Michał Wasilenko, adwokat z kancelarii Russell Bedford Dmowski i Wspólnicy, przekonuje natomiast, że sądy dążą do ograniczania czynności generujących potrzebę osobistego stawiennictwa w budynku sądu (np. na rozprawie), korzystając m.in. z przepisów covidowych.

– Zasady zachowania w budynkach sądów i na rozprawach obowiązują nie tylko profesjonalnych pełnomocników, ale wszystkich, którzy przebywają na terenie sądu. Są uregulowane w zarządzeniach prezesów sądów – wskazuje mec. Wasilenko. I podaje przykład: wszyscy wchodzący do gmachu sądu mają obowiązek poddania się pomiarowi temperatury ciała.

– W toku rozprawy oczywiście też trzeba pozostać w założonej maseczce – dodaje mec. Wasilenko.

Rafał Dębowski sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej

Treść rozporządzenia w sprawie ograniczeń epidemicznych uzasadnia pogląd, że adwokaci w budynkach sądów podczas czynności zawodowych nie mają obowiązku noszenia maseczek. Nakaz noszenia maseczek wynika jednak również z obowiązujących w niektórych sądach zarządzeń ich prezesów. To zmusza do pytania, które normy postępowania są właściwe. W moim przekonaniu adwokat nie jest związany treścią zarządzeń prezesa. W wykonywaniu swoich obowiązków zawodowych podlega tylko ustawom. Zwykły rozsądek nakazuje stosowanie norm bezpieczeństwa. Wirus nie wybiera między wykonującymi obowiązki zawodowe a pozostałymi petentami. Skutki zakażenia i ryzyko z tego płynące dla adwokatów i ich rodzin idą zbyt daleko, by można było je ignorować.

Osoby wykonujące czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach m.in. użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości czy obsługi bankowej, zwolnione są z obowiązku zakrywania ust i nosa. Wyjątek dotyczy osób bezpośrednio obsługujących interesantów lub klientów (w czasie obsługi). One maskę czy przyłbicę muszą mieć. Tak wynika z § 24 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 sierpnia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów