Sędzia z Bydgoszczy miał dopuścić się gwałtu na koleżance w połowie 2019 roku. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyła pokrzywdzona. O uchylenie immunitetu oskarżanemu sędziemu wystąpiła Prokuratura Krajowa. Wniosła także o trzymiesięczny areszt dla sędziego z uwagi na to, że zarzucane mu przestępstwo jest zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności.

Nieprawomocnie o uchyleniu immunitetu sędziemu Izba Dyscyplinarna orzekła 25 maja. Sąd Najwyższy zgodził się wówczas na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie. Ponadto SN zdecydował o zawieszeniu sędziego w czynnościach i obniżył mu uposażenie o czterdzieści procent.

W ostatni poniedziałek Izba Dyscyplinarna SN oddaliła zażalenie na majową uchwałę w części dotyczącej uchylenia immunitetu. Tym samym postanowienie stało się prawomocne i prokuratura może przedstawić sędziemu zarzuty. Jak podaje "Express Bydgoski" uchwałę uchylono jednak w zakresie odnoszącym się do zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - do aresztu więc nie trafi.

Sędziemu grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.