Prof. Zoll i sędzia Żurek o wyroku TSUE
Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości UE wydał dzisiaj orzeczenie ws. obaw irlandzkiego sądu o praworządność w Polsce. Stwierdził, że sądy UE mają prawo oceniać ryzyko dla rzetelnego procesu, biorąc pod uwagę stan praworządności w Polsce. Zwrócił też uwagę, że niezawisłość sądów związana jest z zasadami powoływania organów sądowych. To oznacza, że irlandzki sąd może na tej podstawie odmówić ekstradycji polskiego obywatela do Polski.
- W postępowaniu ekstradycyjnym, sądy zawsze miały obowiązek badania, czy wydanie ściganego narazi go na naruszenie jego praw i wolności, w tym prawa do rozpoznania sprawy przez niezależny sąd. Natomiast, ze względu na zasadę wzajemnego zaufania wewnątrz Unii Europejskiej, odmowa wydania była dopuszczalna tylko wtedy, kiedy wobec ściganego zachodziło zindywidualizowane zagrożenie dotyczące jego praw i wolności. Wyrok TSUE oznacza, że systemowe naruszanie niezależności sądownictwa w Polsce, którego jesteśmy świadkami w ciągu ostatnich dwóch lat, może stanowić podstawę odmowy wydania ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania – tłumaczy dla Onetu Mikołaj Pietrzak.
Dodaje jednocześnie, że nie zwalnia to sądu, który decyduje o ekstradycji, od samodzielnego dokonywania takiej oceny. To znaczy, że każdy sąd będzie musiał się zastanowić, czy w danym przypadku systemowe naruszenia niezależności sądownictwa, które mają miejsce w Polsce są wystarczające, by odmówić ekstradycji.
- To jest z pewnością orzeczenie krytyczne wobec zmian z ostatnich dwóch lat w polskim sądownictwie i może to mieć znaczenie przy naszych wnioskach ekstradycyjnych kierowanych do innych państw. Tym bardziej że w swoim orzeczeniu Trybunał wymienia naruszenia takich instytucjonalnych zasad, jak powoływanie sędziów, czy naruszenie zasady skracania kadencji. Czyli mechanizmy, które polskie środowiska prawnicze tak bardzo broniły – podkreśla dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
- Co więcej, sądy innych państw unijnych, po dzisiejszym orzeczeniu, będą mogły powoływać się na systemowe naruszenia niezależności sądownictwa w Polsce również w innych sferach – prawa gospodarczego, rodzinnego, czy cywilnego – dodaje Mikołaj Pietrzak.