Sędziowie wylegitymowani przez policję we Wrocławiu. Bodnar interweniuje

Sędziowie solidaryzujący się we Wrocławiu z represjonowanymi kolegami byli legitymowani przez policję, choć zachowywali dystans i nosili maseczki - informuje na swojej stronie internetowej Rzecznik Praw Obywatelskich.

Publikacja: 23.04.2021 10:18

Sędziowie wylegitymowani przez policję we Wrocławiu. Bodnar interweniuje

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Chodzi o sytuację, jaka miała miejsce w ostatnią niedzielę we Wrocławiu. Na tamtejszym pl. Wolności demonstrowali sędziowie, wyrażając solidarność z represjonowanymi sędziami – Beatą Morawiec, Igorem Tuleyą i Pawłem Juszczyszynem.

Rzecznik zwrócił się do komendanta miejskiego policji we Wrocławiu insp. Macieja Januszkiewicza o informacje dotyczące tej interwencji oraz wskazanie jej podstawy prawnej.

Jak podkreśla RPO, demonstracja miała charakter pokojowy, a jej uczestnicy przestrzegali reżimu sanitarnego, nosząc maseczki i zachowując bezpieczny odstęp.

Rzecznik zwraca uwagę, że sędziowie - tak jak inni obywatele - mogą korzystać z podstawowych praw i wolności gwarantowanych w międzynarodowych traktatach oraz Konstytucji, w tym z wolności słowa, zrzeszania się czy zgromadzeń publicznych na równi z innymi.

- Zgodnie z Podstawowymi Zasadami ONZ na temat niezależności sądownictwa z 1985 r. sędziowie, jak i inni, mają prawo do wolności wypowiedzi, przekonań, stowarzyszania się i zgromadzeń, z zastrzeżeniem, że korzystający z tych praw sędziowie powinni zawsze zachowywać się w taki sposób, aby zachować godność swojego urzędu oraz bezstronność i niezawisłość sądownictwa - wskazuje RPO.

Jednocześnie przypomina, że wielokrotnie zwracał uwagę na wątpliwości dotyczące zgodności z prawem ograniczeń wolności zgromadzeń publicznych wprowadzanych w rozporządzeniach Rady Ministrów. Rzecznik nie kwestionuje potrzeby ochrony zdrowia publicznego w stanie epidemii, jednak wszelkie działania podejmowane w tym zakresie muszą respektować konstytucyjną zasadę (art. 7 Konstytucji), że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. - Tymczasem ograniczenie wolności organizowania ani też udziału w zgromadzeniach publicznych nie mieści się w granicach kompetencji Rady Ministrów - podkreśla.

Kwestia ta została już wielokrotnie rozstrzygnięta przez sądy. RPO powołał się na wyroki m.in. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 24 lutego 2021 r. (sygn. akt II SA/Rz 1250/20) i Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia (sygn. akt V W 1847/20).

W tym ostatnim podkreślono, że „nakładanie ograniczeń w zakresie podstawowych wolności i praw człowieka i obywatela musi odbywać się na postawie prawidłowo stanowionego prawa, w szczególności zgodnie z podstawowymi zasadami wyrażonymi w Konstytucji, a zatem wprowadzenie nakazów i zakazów podstawowych praw i wolności obywatelskich może zastąpić tylko w przypadku wprowadzenia jednego z trzech stanów nadzwyczajnych, co dotychczas nie miało miejsca (...) Brak wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, który to stan nadzwyczajny odpowiada obecnej sytuacji związanej z koronawirusem, powoduje, że zakazy wyrażone w treści ww. rozporządzenia należy uznać za niekonstytucyjne, a w związku z tym pozbawione podstawy prawnej".

Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Sądy i trybunały
Wierzyciel powinien sprawdzić, czy dłużnik jeszcze żyje
Za granicą
Polacy niewpuszczeni na obchody wyzwolenia obozu w Ravensbrück
Sfera Budżetowa
Setki milionów dla TVP po cichu. Posłowie w Komisji Finansów Publicznych zdecydowali
Zawody prawnicze
Prokuratura Krajowa podjęła kolejne działania ws. Ewy Wrzosek