Nie każdy konflikt ma trafiać na wokandę

Obligatoryjna mediacja ma pomóc ratować polskie sądy przed zapaścią. Andrzej Misiak, radca prawny i szef Instytutu Mediacji, mówi o wadach i zaletach propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Publikacja: 15.04.2021 07:25

Nie każdy konflikt ma trafiać na wokandę

Foto: Adobe Stock

Czemu ma służyć obowiązkowa mediacja na etapie przedsądowym w sprawach pracowniczych?

Ratio legis tych zmian jest nie tylko usprawnienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości poprzez kierowanie spraw, które już zawisły przed sądem, do mediacji, ale też wprowadzenie dalej idących usprawnień. Ma ono polegać na tym, żeby jak najmniej spraw w ogóle trafiało do sądów. Tryb mediacyjny w sprawach pracowniczych ma poprawić relacje pracownik–pracodawca, w które z definicji wbudowana jest możliwość pojawienia się sporów. Chodzi o to, by strony znajdowały rozwiązania, które nie doprowadzą do konfliktu, umożliwią zachowanie współpracy lub pozwolą się rozstać po znalezieniu rozwiązania, które usatysfakcjonuje obie strony.

Czytaj też: Sprawna mediacja ma pomóc Temidzie

A jak mediacja może pomóc w sprawach gospodarczych?

Chodzi o to, by upowszechnić wiedzę, że jeśli dochodzi do konfliktu podczas współpracy, najpierw próbujemy rozwiązać go w drodze mediacji, a dopiero potem idziemy do sądu. I znieść dzisiejszą fikcję prawną polegającą na rzekomym spełnieniu wymogu podjęcia próby polubownego załatwienia sprawy poprzez wezwanie drugiej strony do wykonania zobowiązania. To nie jest żadna profesjonalna i efektywna metoda zmierzająca do rozwiązania zaistniałego konfliktu.

Mediacja ma ogromne trudności, by się przebić. Nie stać nas na kompromisy?

Problemem upowszechniania mediacji jest brak wiedzy albo myślenie o niej w sposób, który ma z nią niewiele wspólnego. Rozwiązywanie spraw w mediacji jest przejawem profesjonalnego i nowoczesnego zarządzania własnym biznesem. Uzasadnieniem przystąpienia do mediacji nie jest brak argumentów na poparcie własnych racji. To najbardziej znany, efektywny sposób zaspokojenia własnych interesów.

Czemu ma służyć obowiązkowa mediacja na etapie przedsądowym w sprawach pracowniczych?

Ratio legis tych zmian jest nie tylko usprawnienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości poprzez kierowanie spraw, które już zawisły przed sądem, do mediacji, ale też wprowadzenie dalej idących usprawnień. Ma ono polegać na tym, żeby jak najmniej spraw w ogóle trafiało do sądów. Tryb mediacyjny w sprawach pracowniczych ma poprawić relacje pracownik–pracodawca, w które z definicji wbudowana jest możliwość pojawienia się sporów. Chodzi o to, by strony znajdowały rozwiązania, które nie doprowadzą do konfliktu, umożliwią zachowanie współpracy lub pozwolą się rozstać po znalezieniu rozwiązania, które usatysfakcjonuje obie strony.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP