Portal Onet.pl przypomina, że sędzia Maciej Nawacki zasłynął m.in. tym, że zadanie przez Sąd Najwyższy pytań prejudycjalnych określił jako "rażące złamanie polskiego prawa". Podkreślił też, że tych, którzy takie pytania zadali powinna spotkać "choćby odpowiedzialność dyscyplinarna". Za te słowa sędzia miał wszczęte postępowanie wyjaśniające, jednak zastępca sędziowskiego rzecznika dyscypliny uznał, że nie ma podstaw do wszczęcia dyscyplinarki.
Na piątkowym posiedzeniu Krajowa Rada Sądownictwa oceniała kandydatów do awansu do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Kandydaturę sędziego Macieja Nawackiego, który chciałby trafić do "okręgu" referował poseł Kukiz'15 i członek nowej KRS Tomasz Rzymkowski. - Kandydat ustawicznie podnosi swoje kwalifikacje w ramach szkoleń, organizowanych przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury - zachwalał. - W opinii wizytatora Leszka Kulika kandydat posiada bogaty dorobek orzeczniczy i naukowy, a jego praca zasługuje na pozytywną ocenę - wymieniał.
Później poseł Rzymkowski cytował fragmenty opinii innego wizytatora, Jana Marka Kamińskiego. Tu poseł podkreślił, że w owej ocenie zawarto znaczące zdanie. - Czytamy, że pan sędzia Nawacki spełnia warunki formalne do pełnienia funkcji sędziego sądu okręgowego, jest doświadczonym sędzią - na tym przedstawianie opinii poseł Kukiz'15 zakończył. Jednak w opinii, do której dotarł Onet wprost czytamy, że zdaniem wizytatora, stabilność orzecznicza sędziego nie jest najlepsza, a na awans powinien popracować jeszcze przez kilka lat.
"Pan sędzia Maciej Nawacki spełnia oczywiście warunki formalne do zajęcia stanowiska, o które się ubiega - sędziego Sądu Okręgowego w Olsztynie. Można przyjąć, że jest już doświadczonym sędzią i posiada wystarczający do tego poziom wiedzy prawniczej. Jednak, zdaniem opiniującego, wyeliminowanie z Jego pracy stwierdzonych mankamentów wymagałoby jeszcze kilku lat orzekania w sprawach gospodarczych, w warunkach dających więcej czasu na sprawne podejmowanie przemyślanych i rozważnych decyzji" - pisze sędzia wizytator.
Onet.pl podaje, że członkowie Rady tego fragmentu opinii nie usłyszeli. I poparli awans sędziego Macieja Nawackiego, który do KRS trafił jako działacz Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego. - Rada podjęła taką decyzję, ale ostatecznie wszystko zależy od prezydenta - mówi Onetowi sędzia Maciej Mitera, rzecznik KRS. - Intrygujące było to, że sędzia Nawacki jako jedyny z kandydatów miał negatywną opinię kolegium sędziów, choć poważniejszych zastrzeżeń do jego pracy nie było. W zasadzie nie wiadomo z jakich powodów doszło do tak złego ocenienia kandydata przez środowisko sędziowskie, bo to jest mądry orzecznik - przekonuje sędzia Mitera.