Wszyscy sędziowie mają orzekać w SN. I starzy, i nowi - orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN

Kierownictwo SN ma orzeczenie własnego sądu nakazujące dopuszczenie prof. Kamila Zaradkiewicza do orzekania. Mogą na to też liczyć pozostali sędziowie.

Publikacja: 14.01.2019 17:01

Wszyscy sędziowie mają orzekać w SN. I starzy, i nowi - orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN

Foto: Fotorzepa/Jakub Ostałowski

Ośmiu sędziów powołanych według nowych zasad do starych izb Sądu Najwyższego ma być dopuszczonych do orzekania. To nie tylko skutek ustępstw strony rządowej, wskutek których do SN mogli wrócić wszyscy sędziowie przesunięci na wcześniejszy stan spoczynku, ale też orzeczenia nowej Izby Dyscyplinarnej SN.

Zapadło ono nie w sprawie dyscyplinarnej, ale wręcz ustrojowej, a wywołał je jeden z nowych sędziów prof. Kamil Zaradkiewicz, na którego wniosek SN w osobie sędziego Sławomira Niedzielaka zobowiązał prezesa Izby Cywilnej Dariusza Zawistowskiego, aby rozpoczął wyznaczanie Zaradkiewicza do spraw tak jak „starych" sędziów, a pierwszą prezes SN, jako sprawującą ogólny nadzór w SN, do zapewnienia przestrzegania tego obowiązku.

Będzie wykonane

Jak napisano w uzasadnieniu postanowienia, które jest natychmiast wykonalne, pomijanie sędziego w wyznaczaniu składów orzekających godzi w jego prawa.

Sprawa ma niewątpliwie znaczenie dla sześciu innych sędziów Izby Cywilnej oraz jednego z Izby Karnej niedopuszczanych przez ich prezesów do orzekania. Jeszcze jesienią obaj prezesi wskazali, że niewyznaczanie do składów orzekających nowych sędziów nastąpiło ze względu na postanowienia o zabezpieczeniu wydane przez NSA w sprawach konkursu na wakujące stanowiska w SN oraz skierowanie do TSUE pytań prejudycjalnych co do praworządności procedury wyboru kandydatów na sędziów SN przez nową KRS.

Istotą ich decyzji – wskazywali obaj prezesi (drugim jest Stanisław Zabłocki, szef Izby Karnej) – nie jest odebranie sędziom spraw, lecz jedynie czasowe niewyznaczanie ich do składów – w trosce o jednolitość praktyki sądowej oraz bezpieczeństwo orzeczeń.

Od tego czasu wiele się jednak w SN zmieniło: „starzy" sędziowie wrócili do orzekania, nie brakuje dla nich miejsc. Z kolei Luksemburg zwrócił się do SN z pytaniem, czy po przywróceniu sędziów do orzekania podtrzymuje swoje pytania prejudycjalne, a stanowisko SN zajmie pod koniec miesiąca. Tymczasem jego kierownictwo ma przed sobą orzeczenie własnego sądu nakazujące im dopuszczenie sędziego Zaradkiewicza do orzekania.

– Orzeczenie to będzie wykonane – mówi „Rzeczpospolitej" sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN. – Tak samo będzie z innymi sędziami, z tym że to wymaga trzech–czterech tygodni na wdrożenie decyzji – dodaje.

– Ze smutkiem obserwuję dyskusję, w której sugeruje się rzekomą możliwość podważenia w jakikolwiek sposób prerogatywy prezydenta RP w postaci powołania sędziego. W świetle utrwalonego orzecznictwa, w tym TK i NSA, to niedopuszczalne, bo godziłoby w fundamenty ustroju konstytucyjnego – komentuje sprawę sędzia Zaradkiewicz.

Czas na wybory

Dwie nowe izby SN, w których orzeka 29 nowych sędziów, rozpoczęły procedurę wyboru ich prezesów. Mają czas do końca stycznia. Izba Dyscyplinarna, którą kieruje przejściowo prof. Jan Majchrowski, już zwołała zgromadzenie, ale z powodu choroby niektórych sędziów zabrakło kworum i nowe zgromadzenie zwołano na koniec stycznia. Kierujący przejściowo Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Dariusz Czajkowski zwołał z kolei zgromadzenie na 22 stycznia w celu wyboru trzech kandydatów, z których prezydent wybierze prezesa na trzyletnią kadencję.

Ośmiu sędziów powołanych według nowych zasad do starych izb Sądu Najwyższego ma być dopuszczonych do orzekania. To nie tylko skutek ustępstw strony rządowej, wskutek których do SN mogli wrócić wszyscy sędziowie przesunięci na wcześniejszy stan spoczynku, ale też orzeczenia nowej Izby Dyscyplinarnej SN.

Zapadło ono nie w sprawie dyscyplinarnej, ale wręcz ustrojowej, a wywołał je jeden z nowych sędziów prof. Kamil Zaradkiewicz, na którego wniosek SN w osobie sędziego Sławomira Niedzielaka zobowiązał prezesa Izby Cywilnej Dariusza Zawistowskiego, aby rozpoczął wyznaczanie Zaradkiewicza do spraw tak jak „starych" sędziów, a pierwszą prezes SN, jako sprawującą ogólny nadzór w SN, do zapewnienia przestrzegania tego obowiązku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego