Michał Królikowski: Decyzja prezydenta o wetach była genialna, mądra i propaństwowa

- Zawetowane przez prezydenta ustawy były destrukcyjne. Rozumiem zamysł przebudowy sądownictwa i potrzebę korekty składu osobowego Sądu Najwyższego, ale to były projekty bardzo krótkowzroczne - powiedział prof. Michał Królikowski, doradca prezydenta Andrzeja Dudy od reformy sądownictwa. - Nie dopuszczam sytuacji, że można tłumaczyć lojalnością wobec państwa, duchem propaństwowości, tak radykalny zamach na instytucje - dodał w TVN24.

Aktualizacja: 06.09.2017 23:03 Publikacja: 06.09.2017 22:58

Michał Królikowski: Decyzja prezydenta o wetach była genialna, mądra i propaństwowa

Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak

- Decyzja prezydenta o wetach była genialna, mądra i propaństwowa - powiedział prof. Królikowski.

Sylwetka Michała Królikowskiego w "Plus Minus" » Konserwatywny krytyk PiS

Gość TVN24 krytycznie ocenił przygotowane przez PiS i zablokowane przez Andrzeja Dudę ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS. - Konstytucja pozwala przenieść sędziów w stan spoczynku, gdy przeprowadza się reformę ustroju sądów. W projekcie ws. KRS nadużyto tej koncepcji. Na tym polega istota tego lekceważącego potraktowania wzorca konstytucyjnego. Rzeczą absolutnie niedopuszczalną i trudno jest mi znaleźć bardziej jaskrawy przykład naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej, jest wybieranie sędziego "palcem", bez żadnych określonych ustawowo kryteriów. Istotą niezawisłości jest to, że sędziego osobiście konsekwencje (...) nie można rozliczać ze sposobu sprawowania tej funkcji. Rozliczać w taki sposób, że konkretne orzeczenie będzie powodem jego degradacji - powiedział.

- KRS jest zdefiniowana w Konstytucji, składa się z określonej liczby członków. Nie ma powodu ani żadnego prawa do tego, aby inaczej to interpretować, by twierdzić, że te głosy mają różną wartość. Ten podział na dwie izby, w szczególności na nierówność tych izb powodował, że powstała mniejszość blokująca. Zróżnicowanie wartości głosów i przewaga głosów pochodzących ze środowiska politycznego to rzecz, której w każdym demokratycznym państwa prawa zaakceptować nie można - ocenił.

Odnosząc się do Sądu Najwyższego, prof. Królikowski stwierdził, że potrzebę jego reformy musi "zdefiniować ten, kto ma mandat do tego, żeby sprawować dzisiaj władzę, a więc parlament, pan prezydent".

- Ja tej potrzeby gruntownej reformy, gdyby spojrzeć na to od strony ściśle prawniczej, czyli fachowej, nie widzę. Nie widzę radykalnego problemu kadrowego tzw. niekompetentnego Sądu Najwyższego i nie widzę zapaści w czasie rozpatrywania tej sprawy - powiedział.

- Natomiast tak jak rozumiem sposób zdefiniowania tego problemu przez projektodawców, w tym także przez środowisko, z którym przynajmniej politycznie jest związany pan prezydent, to wiążę się z tym potrzeba radykalnej przebudowy tej instytucji zarówno pod kątem kadrowym, jak i pod kątem zwiększenia skuteczności odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów przed Sądem Najwyższym. I tu, szczerze mówiąc, jeżeli miałbym sam definiować problemy, to ja w zasadzie sam z siebie bym powiedział, że rzeczywiście ta odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów wydaje mi się niewystarczająca, wydaje mi się niewystarczające skuteczne rozliczanie sędziów z kompetencji oraz dość hermetyczna ścieżka dostępu do zawodu - mówił.

Prof. Królikowski zastrzegł, że nie wie, jakie rozwiązania zaproponuje prezydent. - Nie ośmieliłbym się przypisać sobie takiej roli - powiedział także, pytany, czy to on miał wpływ na decyzję prezydenta o wetach.

- Decyzja prezydenta o wetach była genialna, mądra i propaństwowa - powiedział prof. Królikowski.

Sylwetka Michała Królikowskiego w "Plus Minus" » Konserwatywny krytyk PiS

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem