Rz: Jak długo jest pan rycerzem?
Michał Wojtysiak: Już ponad 20 lat. W liceum z kolegami grałem w gry fabularne, tzw. RPG. To gry towarzyskie oparte na narracji, w których uczestnicy wcielają się w role fikcyjnych postaci. Akcja toczy się w warunkach zbliżonych do średniowiecza. Stąd może wzięło się u nas zainteresowanie rycerstwem. Na jednym z wyjazdów spotkaliśmy ludzi, którzy zaczynali się bawić w rekonstrukcje. Pojechaliśmy razem na zamek w Gniewie, który właśnie odbudowywano. Szybko złapałem bakcyla. Skompletowałem nawet strój pazia.
Paziowie chyba chodzili w rajtuzach, prawda?
Krzykiem mody były wówczas legginsy, do tego oficerki i kolczuga wykonana z podkładek sprężynujących.
Podkładek?!