Policja zawiozła rolników na dożynki z premierem. 550 km

Należący do policji autokar zawiózł grupę rolników i członkiń kół gospodyń wiejskich na spotkanie „Wdzięczni Polskiej Wsi” w Wąwolnicy, zorganizowane przez KPRM.

Aktualizacja: 29.10.2018 13:08 Publikacja: 29.10.2018 10:16

Policja zawiozła rolników na dożynki z premierem. 550 km

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Spotkanie to Pierwsze Ogólnopolskie Święto „Wdzięczni Polskiej Wsi” w Wąwolnicy, ok. 30 km od Lublina. Odbyło się 23 września, zorganizowała je Kancelaria Premiera Rady Ministrów, a wykorzystane zostało przez PiS w ramach trwającej kampanii przed I turą wyborów samorządowych.

Grupę kilkudziesięciu rolników i gospodyń z województwa lubuskiego 550 km w jedną stronę wiózł policyjny autobus. Według nieoficjalnych informacji podczas trwającej 33 godziny podróży (w dwie strony) pojazdem kierowała policjantka w stopniu aspiranta sztabowego i cywilny pracownik policji z Gorzowa Wielkopolskiego.

Obydwoje otrzymali polecenia, by w celu zmniejszenia kosztów unikali płatnych dróg, a także by nie robili przerw w podróży.

Czytaj także: Kto wbił nóż w plecy Morawieckiego?

Z kolei przejazd z Gorzowa Wielkopolskiego do Lublina zlecił Lubuski Urząd Wojewódzki.

Informacje podawane przez Radio ZET potwierdza nadkomisarz Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie Wielkopolskim. Według jego słów kierowcy robili jednak przerwy w podróży, czego dowodzi tachograf, oraz poruszali się po drogach ulicznych. Maludy nie potwierdza, że jednym z kierowców była funkcjonariuszka policji, ale zapewnia, że kierowcy mieli odpowiednie uprawnienia do prowadzenia autobusów.

Nadkom. Maludy podkreślił natomiast, że autobus policyjny jest pojazdem organów publicznych i dlatego jest wyłączony ze stosowania przepisów m.in. o czasie przejazdu i przerwach. 

O organizację przejazdu pod Lublin zwrócił się do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Kalsku. Dyrektor biura lubuskiego wojewody, Waldemar Gredka, tłumaczył, że potrzebny był transport dla delegacji woj. lubuskiego na odbywające się w Wąwolnicy święto. 

Według informacji radiozet.pl w gronie rolników i gospodyń wiejskich, którzy skorzystali z policyjnego transportu byli również działacze PiS i dwóch pracowników lubuskiego urzędu wojewódzkiego. Gredka zapewnił, że  urząd wojewódzki zwrócił koszty paliwa i koszty pracy kierowców.

Z kolei rzecznik Maluda wyjaśnia, że wynajęcie policyjnego transportu było zgodne z przepisami, bo wojewoda sprawuje nadzór m.in. nad komendantem wojewódzkim policji, dlatego pojazd mógł zostać do tego celu wykorzystany. 

Spotkanie to Pierwsze Ogólnopolskie Święto „Wdzięczni Polskiej Wsi” w Wąwolnicy, ok. 30 km od Lublina. Odbyło się 23 września, zorganizowała je Kancelaria Premiera Rady Ministrów, a wykorzystane zostało przez PiS w ramach trwającej kampanii przed I turą wyborów samorządowych.

Grupę kilkudziesięciu rolników i gospodyń z województwa lubuskiego 550 km w jedną stronę wiózł policyjny autobus. Według nieoficjalnych informacji podczas trwającej 33 godziny podróży (w dwie strony) pojazdem kierowała policjantka w stopniu aspiranta sztabowego i cywilny pracownik policji z Gorzowa Wielkopolskiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego