Filipiny nie wyślą nam kierowców

Filipińczycy zabronili rekrutacji swoich kierowców do Polski.

Aktualizacja: 13.11.2018 21:20 Publikacja: 13.11.2018 20:00

Filipiny nie wyślą nam kierowców

Foto: 123rf.com

Do wyjaśnienia nieprawidłowości filipińska agencja rządowa POEA, ds. zatrudniania za granicą, zakazała należącej do polskiej firmy HBT Transport Internationale agencji rekrutacyjnej United Primover Enterprise Inc prowadzenia naboru pracowników do Polski.

30 października duńska policja odkryła na terenie posiadłości w Padborgu filipińskich kierowców zatrudnionych przez HBT TI, żyjących w trudnych warunkach. Film z przeszukania zamieściła duńska platforma fairtransporteurope.eu. – Filipińscy kierowcy przywiezieni do UE na polskich kontraktach, żyjący w szokujących warunkach, wykorzystywani w całej Europie za wyjątkowo niskie zarobki. To nie jest „#FairTransport" – skomentowała na Twitterze europosłanka Rina Ronja Kari.

Kilka dni później policja skontrolowała na parkingu w niemieckim Ense kolejnych kilkunastu kierowców Filipińczyków, którzy skarżyli się na złe warunki pracy i zaniżone stawki płacy. Kontrola zakończyła się oskarżeniem firmy o handel ludźmi. Jeden z kierowców miał mieszkać w ciężarówce nawet 18 miesięcy.

Kierowcy mieli podpisane umowy o pracę z polską filią duńskiej firmy Kurt Beier. Poza tym nie mieli z Polską kontaktu, jeździli po trasach Europy Zachodniej.

– Jestem w branży od 1990 r. i nigdy nie spotkałem przewoźnika, który zatrudniałby kierowców z Filipin – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jego zdaniem winne jest obchodzenie przepisów. – Chodzi o zagranicznych przedsiębiorców, których jedynym kontaktem w Polsce jest skrzynka pocztowa. Działają na terenie UE, na swoich rynkach łamią normy i zmuszają kierowców do galerniczej pracy – tłumaczy.

HBT TI zatrudnia 602 osoby, w tym 181 kierowców z Filipin. Według Buczka to bardzo dużo, bo 85 proc. polskich przewoźników to małe i średnie firmy. Sam HBT TI odpowiada, że stawki zostały ustalone z filipińską agencją POEA. – Więc jeśli ktoś mówi, że handlowaliśmy ludźmi, to ta agencja jest największym handlarzem i jest w to zamieszana – komentuje Krzysztof Hołubowski, dyrektor administracyjny HBT TI. Jego zdaniem film z Danii został zmanipulowany, pokazano tylko nieposprzątane pomieszczenia.

– Szczytem hipokryzji w Danii jest domaganie się podwyżek dla filipińskich kierowców i wykorzystywanie ich medialnie do nagonki na polskie firmy, a z drugiej strony naciskanie na firmy i spedycje, aby nie korzystały z naszego transportu, a co za tym idzie – próba pozbawienia Filipińczyków pracy – mówi Hołubowski.

Do wyjaśnienia nieprawidłowości filipińska agencja rządowa POEA, ds. zatrudniania za granicą, zakazała należącej do polskiej firmy HBT Transport Internationale agencji rekrutacyjnej United Primover Enterprise Inc prowadzenia naboru pracowników do Polski.

30 października duńska policja odkryła na terenie posiadłości w Padborgu filipińskich kierowców zatrudnionych przez HBT TI, żyjących w trudnych warunkach. Film z przeszukania zamieściła duńska platforma fairtransporteurope.eu. – Filipińscy kierowcy przywiezieni do UE na polskich kontraktach, żyjący w szokujących warunkach, wykorzystywani w całej Europie za wyjątkowo niskie zarobki. To nie jest „#FairTransport" – skomentowała na Twitterze europosłanka Rina Ronja Kari.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców